Polubowne rozwiązanie sporu jest niemożliwe
Grupa Energa odrzuca żądanie firm wiatrowych kontynuowania 22 umów sprzedaży zielonych certyfikatów. – Są one nieważne z mocy prawa i ich wykonywanie byłoby działaniem na szkodę naszej spółki - oświadczył prezes Daniel Obajtek.
Prezes holdingu opublikował swoje oświadczenie w reakcji na konferencję części operatorów wiatrowych, którzy wezwali Energę do wycofania się z decyzji o zaprzestaniu realizacji 22 długoterminowych kontraktów na sprzedaż praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia, czyli tzw. zielonych certyfikatów.
Inwestorzy będą żądali od państwowej spółki odszkodowań
Daniel Obajtek podtrzymał w nim swoje wcześniejsze stanowisko, że umowy są nieważne z mocy prawa.
- Zostało ono potwierdzone w opiniach renomowanych kancelarii prawnych. Oznacza to, że nieważność tych umów, wynikająca z naruszenia przy ich zawieraniu przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych, występowała już od samego początku i jest niezależna od woli stron. W związku z powyższym, jakiekolwiek procedury polubowne co do tej okoliczności byłyby niemożliwe do zastosowania - podkreślił.
Według prezesa Obajtka, Energa Obrót miała nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek zaprzestania wykonywania umów sprzecznych z prawem. Odrzucił przy tym opinię, że działania spółki mogą stanowić podstawę do dochodzenia roszczeń przez inwestorów zagranicznych w postępowaniu arbitrażowym przeciwko Skarbowi Państwa w związku z zawartymi umowami o wzajemnym popieraniu inwestycji i Kartą energetyczną.
Nie sprzedadzą ani jednego megawata
- W celu potwierdzenia swojego stanowiska, Energa Obrót zwróciła się do właściwych sądów o ustalenie nieważności umów. Głęboko wierzę w zdolność polskich sądów do przeprowadzenia rzetelnego i sprawnego postępowania, którego skutkiem będzie wydanie sprawiedliwego wyroku zgodnego z prawem polskim i europejskim - oznajmił.
Jak stwierdził szef holdingu, decyzje podjęte we wrześniu leżą w interesie Spółki Energa, jej akcjonariuszy (w tym Skarbu Państwa) oraz klientów. Podkreślił, że dzięki zaprzestaniu realizacji kontraktów Grupa Energa w samym tylko 2018 roku zaoszczędzi około 110 milionów złotych, a w ciągu najbliższych kilkunastu lat ponad 2 miliardy złotych.
- Zaoszczędzone środki mogą pozwolić na dokonanie szerokich inwestycji i w perspektywie lat przynieść korzyści wszystkim interesariuszom, w tym indywidualnym odbiorcom energii. W dłuższej perspektywie przyczyni się to do zwiększenia stabilizacji finansowej Grupy, a pośrednio do budowy bezpieczeństwa energetycznego Polski, którego Energa jest ważnym elementem - oświadczył Obajtek.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś