W branży biopaliw zajdą duże zmiany. Rolnicy czekają na nowe regulacje
Rynek biopaliw w Polsce czekają duże wyzwania. Branża liczy więc na rządowe wsparcie w związku z wdrażaniem unijnej dyrektywy ILUC oraz na zrównanie stawki podatku VAT na olej rzepakowy niezależnie od jego przeznaczenia.
- Propozycja rządowa dla branży biopaliw musi być kompleksowa w związku z wyzwaniami, jakie stoją przed nami w najbliższych latach. Przede wszystkim to implementacja dyrektywy ILUC, która została formalnie zatwierdzona na poziomie UE i opublikowana we wrześniu 2015 roku - przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Adam Stępień, dyrektor generalny Krajowej Izby Biopaliw i Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Naukowcy z SGGW opracują nowe metody produkcji bioetanolu
- Potrzebna jest budowa długofalowej perspektywy, nie tylko do 2020 roku, tak aby rolnicy i inwestorzy w obszarze wytwórczym biokomponentów oraz sektor pośredniczący, czyli branża olejarska wiedzieli, na czym stoją i jakie powinni podejmować decyzje biznesowe - dodaje.
Nowelizacja przepisów o jakości paliw i energii odnawialnej, czyli dyrektywa ILUC, ma być m.in. sposobem na promocję biopaliw nowej generacji, czyli produkowanych z odpadów rolnych, drewna, słomy czy alg. Nie generują one zapotrzebowania na grunty rolne, w przeciwieństwie do biopaliw I generacji.
Zgodnie z przepisami UE do 2020 roku udział energii z biopaliw produkowanych z roślin zbożowych, cukrowych i oleistych oraz uprawianych do celów energetycznych na użytkach rolnych nie może przekraczać 7 proc. końcowego zużycia energii w transporcie w poszczególnych państwach.
- Z perspektywy branży istotne jest to, aby maksymalnie wykorzystać możliwości, które wynikają z nowego prawodawstwa unijnego, a więc określić minimalny udział biopaliw I generacji na poziomie 7 proc., bo takie możliwości ma Polska - wskazuje ekspert.
[WIDEO] Mówi Adam Stępień, dyrektor generalny Krajowej Izby Biopaliw i Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju
Biopaliwa z glonów? To całkiem możliwe
- W rozwoju II generacji biopaliw istotne jest, żeby była to ewolucja, a nie rewolucja, tak żeby I generacja efektywnie wspomogła drugą. Tylko taki model ma bowiem szansę na powodzenie. Trzeba się zastanowić nad najlepszymi rozwiązaniami, które będą ukierunkowywać rozwój inwestycyjny oraz ich wykorzystanie, i to w znacznie dłuższej perspektywie niż najbliższe 4 lata - mówi Stępień.
Podkreśla, że biopaliwa z surowców rolnych mogą pomóc w rozwoju nowych generacji paliw odnawialnych, dlatego istotne jest zachowanie przynajmniej ich dotychczasowej roli. Należy brać też pod uwagę realne możliwości prowadzenia produkcji biopaliw II generacji na skalę przemysłową.
W każdym państwie członkowskim udział energii ze źródeł odnawialnych we wszystkich rodzajach transportu ma w 2020 roku wynieść co najmniej 10 proc. końcowego zużycia energii.
Biopaliwa w Polsce opierają się w 90 proc. na surowcach krajowych, a ważną rolę pełni rzepak. Na produkcję biopaliw trafia ponad 60 proc. krajowej produkcji surowca, czyli blisko 2 mln ton. Konieczne jest zachowanie konkurencyjności tej części przemysłu i wyeliminowanie najważniejszych problemów. Jednym z nich jest kwestia nadużyć podatkowych. Stawka podatku VAT na oleje roślinne to 5 proc., a znacznie wyższy podatek (23 proc.) należy zapłacić za olej stosowany do innych celów, m.in. paliwowych.
- Już od dłuższego czasu postulujemy o zrównanie stawki podatku VAT do 5 proc. bez względu na finalne przeznaczenie oleju rzepakowego. To spowoduje, że nielegalny obrót, ukierunkowany na wyłudzenie podatku, przestanie być opłacalny. Liczymy na to, że Ministerstwo Finansów przychyli się do wniosków branży i już także resortu rolnictwa, który wezwał ministra finansów do zajęcia stanowiska w tej sprawie - podkreśla na koniec Adam Stępień.