Odchwaszczanie zbóż jarych
Druga połowa maja to jeden z ostatnich terminów, w którym można skutecznie prowadzić odchwaszczanie zbóż jarych.
Zimny kwiecień opóźnił rozwój roślin uprawnych, ale także i chwastów, dzięki czemu ich presja na polach w wielu przypadkach nie jest w obecnym czasie jeszcze silna, pomimo że wielu rolników dopiero teraz pierwszy raz dokonuje zabiegów herbicydowych.
Regulatory wzrostu w niskich temperaturach
Lustrując plantacje zbóż jarych w moim gospodarstwie stwierdziłem obecność na polach głównie takich chwastów jak: maruna bezwonna, chaber bławatek, ostrożeń polny, fiołek polny, tasznik pospolity, rumian polny i jasnota purpurowej.
Jednoznacznie można stwierdzić dominację chwastów dwuliściennych, presja chwastów jednoliściennych jest niska i ogranicza się głównie do owsa głuchego, w przeciwieństwie do plantacji ze zbożami ozimymi, gdzie tradycyjnie jest wysoka presja miotły zbożowej, często bardzo odpornej nawet na preparaty, które jeszcze niedawno zwalczały ją bez problemu.
Odchwaszczanie zbóż jarych ze względu na wspomniany chłodny kwiecień w tym roku ogranicza się w moim gospodarstwie do jednego zabiegu.
Obecna pogoda nie przeszkadza w przeprowadzaniu zabiegów. Rolnikom towarzyszy słoneczna i niezbyt wietrzna pogoda. By zabieg był skuteczny, powinno się go przeprowadzać późnym popołudniem, tak aby nie zaszkodzić roślinom.