1 lipca - Dzień Polskiej Borówki i początek sezonu
Owoce z polskich plantacji są już w sklepach. Borówka wysoka to owoc, który od blisko 50 lat uprawiany jest w naszym kraju. Jesteśmy jako Polacy, z wynikiem 1,83 kg na osobę, jej największymi konsumentami na świecie. Jesteśmy też jako kraj jej wielkim eksporterem. Od 8 lat branża otwiera sezon 1 lipca, pokazując światu degustację w wykonaniu najmłodszego w swoim gronie.
Tradycji stało się zadość, sezon otworzyła degustacja pierwszych owoców w wykonaniu Matyldy, 13-miesięcznej córki Marii i Damiana Kuców, plantatorów z Solca w gminie Szydłów, w województwie świętokrzyskim.
1 lipca to święto miłośników borówki. Dzień, w którym plantatorzy czują więź i dumę ze swoich plonów. Wszyscy mają jeden przekaz: rozpoczął się polski sezon, czas na polską borówkę. Opinie i życzenia w imieniu branży składają plantatorzy: Bartłomiej Milczarek, Adam Kostrzewa, Rafał Legucki, Andrzej Trela i Ireneusz Komorowski.
Rozmowy polsko-wietnamskie o handlu żywnością. Chodzi m.in. o borówki i wieprzowinę
„1 lipca wkomponował się już w naszą tradycję borówkową. Uprawa borówki wysokiej w Polsce to już blisko 50 lat. Stowarzyszenie plantatorów to blisko 30 lat wspólnej pracy. Od kilku lat obchodzimy Dzień Polskiej Borówki - 1 lipca” - mówi Bartłomiej Milczarek, plantator borówki, prezes zarządu Stowarzyszenia Polskich Plantatorów Borówki.
Jeszcze kilka lat temu branża zastanawiała się, czy 1 lipca - jako symboliczna data otwarcia sezonu - nie jest za wcześnie, że borówki w Polsce mamy później. Z perspektywy czasu widać jednak, że wybrano dobrą datę. W tym roku przyroda pokazuje, że 1 lipca w sklepach półki uginają się już od polskich borówek.
„Pamiętam początek, to dosyć znaczące wydarzenie w historii branży. Można było poczuć taką solidarność plantatorów i jasne wyznaczenie punktu rozpoczęcia sezonu. Tak, by konsument wiedział, że te nasze borówki znajdują się już na półkach w sklepach. W tym roku, 1 lipca, jesteśmy już dalej. W tym momencie tej borówki jest już naprawdę dużo. Warto po nią sięgnąć, warto nie tracić żadnego dnia i spróbować pierwszych owoców jak najszybciej” - podkreśla Adam Kostrzewa, plantator borówki.
„Dzień Polskiej Borówki to już tradycja. Moje dzieci brały udział w pierwszej edycji, 8 lat temu, i biorą udział w kolejnych. Zawsze najfajniejsze, najsympatyczniejsze dziecię zaczyna zajadać polskie borówki. Wiemy, że wtedy zaczynamy zbiory. My jako producenci zaczynamy zrywać, a konsumenci spożywać. Zapraszamy wszystkich, to jest wasz czas, czas na polską borówkę” - mówi Rafał Legucki, plantator borówki, GPO SUNBERRY.
„Z tym projektem jesteśmy związani od początku. Od kiedy powstał pomysł promowania rozpoczęcia sezonu - 1 lipca - projekt bardzo mi się podoba. To jest informacja, hasło, które powinno dotrzeć do konsumenta. Teraz jest czas na nasze. Mówimy, że to już nie import, tylko nasze, świetne, zdrowe, zadbane, wyprodukowane w Polsce owoce. Prosty przekaz: rusza sezon, są dla was” - komentuje Andrzej Trela, plantator borówki, Borówka Świętokrzyska.
„1 lipca to strzał w dziesiątkę. Data, która nam się wszystkim świetnie się kojarzy. Jako branża wskazujemy konsumentom dzień, od którego mamy polskie borówki już codziennie. Do każdego posiłku, jako przekąska, czas, w którym można mieć ją koło siebie. Zapraszamy po polskie borówki” - podsumowuje Bartłomiej Milczarek.
Wiceminister rolnictwa: pierwsze wypłaty dla poszkodowanych sadowników pod koniec czerwca
„Dziś wszyscy, począwszy od plantatorów, przez dystrybutorów, handlowców, na konsumentach skończywszy, uczymy się, że sezon polskiej borówki rozpoczyna się 1 lipca. W tym roku to już czas, kiedy mnóstwo tej borówki wchodzi na rynek. Ona jest świeża, wspaniała, z najbliższych nam plantacji. To trzeba wykorzystać, bo to jest okazja, by zdrowotnie podbudować się na cały rok. W lipcu zadecydować o tym, w jakiej formie przetrwamy do przyszłego sezonu” - zachęca Ireneusz Komorowski, plantator borówki, wieloletni prezes, członek Zarządu Stowarzyszenia Polskich Plantatorów Borówki.
W tym roku producenci podpowiadają jeszcze jedną rzecz: sezon jest nieco wcześniej. Lipiec to czas na degustacje pierwszych tegorocznych owoców i wypracowanie nawyku codziennej konsumpcji. Ale już w końcówce lipca, w szczycie sezonu, warto wybrać się na samozbiory i kupować z myślą o zamrożeniu owoców na jesień i zimę.
Źródło informacji: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś