Ciepła i słoneczna pogoda sprzyja szkodnikom rzepaku
Na plantacji rzepaku umieściliśmy pułapkę zapachową do monitorowania śmietki kapuścianej. Działanie pułapki polega na zwabieniu samicy przygotowanej do złożenia jaj.
Przywabione kolorem i zapachem pułapki samice wpadają do pojemnika, wewnątrz którego znajduje się substancja zapachowa oraz naczynie z wodą, do którego wpadają zwabione muchówki. Wszystko to robi się po to, aby precyzyjnie ustalić termin zwalczania śmietki metodą interwencyjną.
Uważać na pchełki
Jednak w wyszukiwarce środków ochrony roślin na stronie www.minrol.gov.pl po wprowadzeniu haseł „śmietka” jako organizm szkodliwy i „rzepak” w uprawie, pojawia się niepokojący komunikat „brak wyników wyszukiwania”. Potwierdzają się słowa doradcy, który przestrzegał nas, że nie można zwalczać śmietki w rzepaku, ponieważ nie ma zarejestrowanych dla rzepaku środków.
Tym bardziej cieszę się, że po 3 dniach po wystawieniu pułapki pomimo słonecznej i ciepłej pogody złapała się tylko jedna śmietka. Progiem zagrożenia jest odłowienie minimum 2 samic śmietki dziennie w okresie 2 kolejnych dni. Jaja są składane do około 2 dni po nalocie muchówek na roślinach, głównie na wewnętrznej stronie nasady dolnych liści.
Po przekroczeniu progu zagrożenia zabieg na śmietkę należałoby wykonać po 3 dniach przy ciepłej pogodzie, a po 6 dniach, gdy jest chłodniej. W przeciwnym razie larwy śmietki zaatakują korzeń rzepaku, w konsekwencji nie jest on prawidłowo rozwinięty, a to może być przyczyną słabszego przezimowania roślin, a także ich szybszego więdnięcia w okresach suszy. Monitorujemy też ślady żerowania i obecność innych szkodników. Przy takim przebiegu pogody we wrześniu – słonecznej, suchej i upalnej, można spodziewać się intensywnych nalotów.
W przypadku pchełki rzepakowej zasadnicze szkody wyrządzają larwy uszkadzając ogonki liściowe, nasadowe części rośliny oraz wierzchołki wzrostu. Uszkodzenia te są przyczyną zamierania i wymarzania roślin w czasie zimy. Na razie na naszym polu pchełki nie „skaczą”.
Wschody rzepaku w Sahryniu
Często, aż do wystąpienia przymrozków, liście rzepaku mogą być zjadane przez larwy gnatarza rzepakowego. Nie zwalczanie tego szkodnika może doprowadzić do wystąpienia gołożerów i znacznie osłabić rzepak przed zimą. Owad dorosły jest dość duży i ma charakterystyczne, pomarańczowe ubarwienie, przez co jest łatwy do wyśledzenia.
Nie można również lekceważyć pojawienia się na polu tantnisia krzyżowiaczka, którego gąsienice ostatniego pokolenia żerują we wrześniu. Próg ekonomicznej szkodliwości stanowi jedna gąsienica na roślinie. Gąsienice są słabo owłosione i mają czarną główkę, motyl też ma charakterystyczny wygląd i trudno go pomylić z innymi owadami.