Rolnicy nie doczekają się szybko finansowania wapnowania
Jan Szyszko, minister środowiska przekonuje, że dofinansowanie wapnowania ze środków publicznych, gdy jest efektem praktyki rolniczej, prowadziłoby do zmniejszenia kosztów prowadzenia tej działalności i tym samym mogłoby naruszyć zasady udzielania pomocy publicznej.
Temat współfinansowania zabiegów wapnowania gleb z budżetu państwa wraca jak bumerang. Rolnicy domagają się takiej pomocy ze względu na stan i odczyn gleb oraz na koszty, które muszą ponosić.
Gospodarowanie bez wapna nie ma sensu
Tymczasem instytucje różnie odpowiadają na zapytania środowiska rolniczego dotyczące tego zabiegu. Pisma łączy jednak brak istotnych dla gospodarzy konkretów: czy finansowanie wapnowania jest w ogóle możliwe, jeśli tak to na jakich warunkach, w jakim czasie i w jakiej wysokości.
Niestety, odpowiedzi na te pytania nie doszukamy się też w piśmie ministra Szyszki do Krzysztofa Jurgiela, szefa resortu rolnictwa. Ten drugi wystąpił do swojego kolegi z rządu w związku z wnioskiem rolniczego samorządu o wznowienie dotacji do wapnowania.
Jako potencjalnych płatników wnioskodawcy wskazali "instytucje dysponujące środkami na poprawę stanu środowisku, w szczególności wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej".
Minister środowiska podkreśla jednak, że te mu nie podlegają, podobnie jak samorządom województw, choć działają w formie samorządowych osób prawnych. Mają bowiem własne organy, posiadają wyodrębnione mienie oraz prowadzą samodzielna gospodarkę finansową.
Wapno na wagę złota
Co prawda wojewódzkie fundusze są wymienione w rządowych planach gospodarowania wodami na obszarach dorzeczy w kontekście działania pn. "Wapnowanie gleb w celu ograniczenia odpływu biogenów z terenów rolniczych". Ale tylko jako potencjalne źródło finansowania, a nie "obowiązkowe".
Szef resortu środowiska zaznacza ponadto, że zgodnie z jedną z podstawowych zasad ochrony środowiska ("zanieczyszczający płaci"), podmioty odpowiedzialne za pogorszenie jakości środowiska powinny być obciążone kosztami niezbędnymi do kompensacji negatywnego wpływu swej działalności.
"Zatem istotne jest wskazanie, czy powstała szkoda jest wynikiem wyłącznie działania człowieka (praktyki rolne), czy też spowodowana jest również występującymi warunkami, mającymi wpływ na fizyczno-chemiczną charakterystykę gleb. Dofinansowanie wapnowania ze środków publicznych, w sytuacji, gdy jest to efektem praktyki rolniczej, prowadziłoby do zmniejszenia kosztów prowadzenia tej działalności i tym samym mogłoby naruszyć zasady udzielania pomocy publicznej" - wyjaśnia Szyszko.
Zainwestuj w wapnowanie
Według polityka ostateczna decyzja o finansowaniu przez wojewódzkie fundusze zabiegów wapnowania zależeć może po pierwsze: od zidentyfikowanych priorytetów związanych z ochroną środowiska w regionie, a po drugie od charakterystyki gleb, przyczyn pogorszenia jej jakości oraz sposobu użytkowania.
Za warte rozważenia szef resortu środowiska uznał wypracowanie z ministerstwem rolnictwa (przy udziale organizacji rolniczych oraz instytucji ochrony środowiska) kryteriów, za pomocą których możliwe będzie dokonanie jednoznacznej oceny, czy wapnowanie gleb w danym przypadku jest zabiegiem agrotechnicznym, czy też służy ochronie środowiska.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz