Produkty pofermentacyjne jako nawozy. Będą zmiany w prawie
- Głównym celem proponowanej zmiany i filarem całego projektu jest uproszczenie stosowania prawa przez stworzenie nowej kategorii produktów przeznaczonych do nawożenia. To produkty pofermentacyjne - mówił Krzysztof Smaczyński z ministerstwa rolnictwa.
Zastępca dyrektora Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin wystąpił przed posłami z sejmowej komisji rolnictwa w ramach pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o nawozach i nawożeniu.
Unia wprowadza nowe przepisy dotyczące nawozów
Jak podkreślał, obecnie, aby produkty pofermentacyjne mogły się znaleźć na rynku, potrzebne jest pozwolenie ministra. A są one bezpieczne, powtarzalne i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mogły trafiać do obrotu na podstawie dopuszczenia z mocy ustawy, jeżeli będą spełniać określone warunki, wynikające z rozporządzenia.
- Nowelizacja ustawy prowadzi tym samym do rozwiązania, w wyniku którego wytwórcy rolniczego biogazu mają możliwość powiększenia dochodów. Jednocześnie przedstawiona nowelizacja ustawy będzie wspierać rozwój biogazowni. Skorzystają również konsumenci, ponieważ na rynku pojawi się nowa kategoria produktów, a tym samym będą mieli większy wybór - zapewniał Smaczyński.
Według niego, rozwiązanie to będzie również korzystnie wpływać na środowisko. Bo jeżeli biogazownie rolnicze przetwarzają gnojowicę, to zachodzą zmiany w procesie fermentacji.
W rezultacie związki azotu, które znajdują się w pofermencie, stają się lepiej przyswajalne dla roślin i są dla nich przyjazne. Tym samym są mniej podatne na wymywanie do wód powierzchniowych, czyli nie powodują eutrofizacji.
Stosuj RSM z głową
- To jest główna oś zmiany w ustawie o nawozach i nawożeniu. Oczywiście są jeszcze dodatkowe zmiany, polegające np. na zmianie klasyfikacji nawozów naturalnych. Nawozy naturalne z obecnej ustawy o nawozach i nawożeniu podzielono na dwie grupy: naturalne nieprzetworzone i naturalne przetworzone.
- Ułatwiono tym samym dostęp na rynek dla produktów przetworzonych - nie tylko na rynek dla rolników, ale również produktów przeznaczonych dla wszystkich konsumentów - zaznaczał przedstawiciel ministerstwa.
Każdy mógłby zatem kupić granulowany obornik w normalnej sieci sprzedaży, np. w supermarkecie czy w jakimś innym sklepie, chociażby w ogrodniczym, gdzie takie produkty mogłyby się znaleźć.
Zostanie wprowadzony obowiązek informacyjny, aby wszystkie podmioty, które zamierzają wprowadzić do obrotu produkty nawozowe, zgłaszały ten fakt Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Bez potasu ani rusz. IUNG-PIB w Puławach prezentuje wyniki badań
Dzisiaj dla pozwoleń wydawanych przez ministra prowadzony jest rejestr. Natomiast dla produktów, które wchodzą do obrotu zgodnie z zasadą swobodnego przepływu nie ma takiej informacji. Będzie to jednorazowy obowiązek informacyjny, niezatrzymujący obrotu. Niepotrzebne będą żadne zezwolenia, tylko zgłoszenie, nawet dokonane elektronicznie.
W nowelizacji wprowadzono też ułatwienia dla producentów zajmujących się podłożami, w tym wytworzonymi z torfów czy torfowych z dodatkiem nawozów mineralnych. Obecnie potrzebne jest pozwolenie ministra, żeby je wprowadzać do obrotu. Po zmianach nie byłoby potrzebne.
- Oczywiście, w ślad za nowymi regulacjami zmieniono przepisy dotyczące nadzoru i przepisy dotyczące sankcji karnych. Są to nowe produkty, więc niedotrzymanie warunków w tym zakresie powoduje narażenie się na sankcje karne - podsumował Krzysztof Smaczyński.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś