Nawozy coraz droższe. Grupa Azoty liczy na odbudowę marż
Skokowy wzrost cen nawozów na światowych rynkach spowodowany jest głównie wzrostem cen gazu - poinformował Jacek Janiszek, wiceprezes Grupy Azoty Puławy. Cała Grupa Azoty zapowiada inwestycje w tzw. zielone nawozy.
Wzrost stawek nastąpił na przełomie roku i dotyczy wszystkich cen nawozów na rynkach. - Jest w ogromnym stopniu związany ze wzrostem ceny gazu, który przez kilka tygodni sięgał 20 euro za megawatogodzinę, a w stosunku do najniższej ceny roku ubiegłego zdrożał blisko czterokrotnie - powiedział.
Przypominamy warunki przewozu nawozów mineralnych na bazie azotanu amonu
Zdaniem Janiszka wzrost kosztów jest także związany z niższą podażą nawozów od producentów chińskich i zdecydowanie zwiększonym popytem na nawozy przez odbiorców np. w Indiach, gdzie odnotowuje się dawno niewidziany wzrost popytu na mocznik.
Wiceprezes Azotów Puławy powiedział, że w związku z tym Grupa Azoty liczy na odbudowę marż.
- Jako Grupa Azoty liczymy i chcielibyśmy, aby nasze marże zostały odbudowane w ciągu najbliższego okresu. Nie będzie to oczywiście takie proste, pomimo tak znacznego wzrostu ceny gazu, ale mam nadzieję, że konsekwentnie te marże będziemy odbudowywać. One się oczywiście odbudują w nieco dłuższym niż zwykle okresie czasu, a to jest związane ze skokowym wzrostem ceny gazu i nawozów na rynku - mówił Janiszek.
Podkreślił, że ceny nawozów Grupy Azoty są konkurencyjne dla nawozów importowanych. - To powinno pozwolić na to, abyśmy zachowali wolumeny notowane dotychczas na rynku polskim, jak i europejskim czy światowym, i tym samym na skuteczną odbudowę marży - dodał.
Zamieszanie na rosyjskim rynku nawozów
Grupa pracuje nad kilkunastoma projektami w kierunku spełniania założeń Europejskiego Zielonego Ładu. Chodzi o projekty w obszarze "zielonych nawozów" i energetyczne.
- Europejski Zielony Ład nie jest dzisiaj dla Grupy Azoty wyzwaniem, któremu nie sprosta. Pracujemy nad kilkunastoma bardzo poważnymi projektami, które będą nas do tego zielonego ładu prowadziły - powiedział ekspert.
Dodał, że są to projekty nie tylko w obszarze "zielonych nawozów", ale także energetycznym. Janiszek powiedział, że chodzi o nawozy, które będą spełniały nowe wymagania prawne, produkowane np. na bazie siarczanu magnezu siarczanu amonu, czy nawozy, które będą miały w swoim składzie popioły.
Przy ich produkcji będą stosowane założenia obiegu zamkniętego i oszczędność wody.
- To są nawozy, które będą dostarczały roślinom dodatkowe składniki, które będą niwelowały skutki tzw. szoku klimatycznego, czyli będą pozwalały roślinie lepiej reagować np. na susze, niespodziewane przymrozki czy obfite opady deszczu - zakończył Janiszek.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz