Są kłopoty ze sprzedażą mokrej kukurydzy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Wysoczańska PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
07-12-2022,8:05 Aktualizacja: 07-12-2022,8:16
A A A

We wschodniej Polsce są problemy ze sprzedażą mokrej kukurydzy, co wywiera presję na ceny. Firmy ograniczają skup ziarna mokrego, dlatego wielu rolników decyduje się na przechowywanie kukurydzy w rękawach - informuje Izba Zbożowo-Paszowa.

Według ekspertów zbiory kukurydzy w kraju ciągle nie zostały zakończone. Na Podlasiu, Zamojszczyźnie, Lubelszczyźnie, a także w centrum kraju ciągle sporo kukurydzy stoi na polach.

suszarnia, kukurydza, przyczepa

Plonowanie odmian wczesnych kukurydzy na ziarno 2022

Plon ziarna wzorca odmian wczesnych kukurydzy w badaniach Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego prowadzonych przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych w 2022 roku wyniósł 108,5 dt/ha. Rok wcześniej było to: 123,7 dt/ha,...

Osiągane plony są zadowalające, ale zbierane ziarno charakteryzuje się dużą wilgotnością. W tych regionach notuje się ponadto duże problemy ze sprzedażą ziarna mokrego, co wywiera presję na ceny.

"W obliczu problemów ze sprzedażą kukurydzy suchej dużo firm skupowych ograniczyło skup mokrego ziarna. Z racji niskich cen skupu i trudności ze sprzedażą wielu rolników decyduje się na przechowywanie kukurydzy w rękawach" - napisano w newsletterze IZP.

Obecnie w zależności od regionu ceny skupu kukurydzy mokrej (30 proc. wilgotności) kształtują się na poziomie od 600 zł/t na wschodzie do 840 zł/t na zachodzie kraju.

Eksperci Izby wskazali, że handel ziarnem na rynku zbożowym jest nadal bardzo trudny. Wynika to z wyraźnie mniejszego niż jeszcze kilka tygodni temu zapotrzebowania na ziarno ze strony wytwórni pasz i młynów. Znaczna część przetwórców pokryła bowiem potrzeby surowcowe na okres przed- i poświąteczny, skupując ziarno na magazyny lub zawierając kontrakty na jego dostawy w terminie późniejszym.

kukurydza, kukurydza ziarnowa

Gleba potrzebuje wsparcia

Uprawiając kukurydzę w monokulturze zwracajmy uwagę nie tylko na ograniczenie presji agrofagów, ale również na ochronę gleby. Zapewnienie poprawnego bilansu glebowej substancji organicznej jest bowiem najważniejszym elementem...

Trwająca korekta cen na giełdach światowych i spadek zapotrzebowania na ziarno ze strony krajowych odbiorców wywierają presję na obniżkę cen zbóż.

Pod koniec ubiegłego tygodnia płacono: za pszenicę konsumpcyjną 1350-1450 zł/t, pszenicę paszową 1250-1350 zł/t, żyto konsumpcyjne 1120-1220 zł/t, żyto paszowe 1050-1150 zł/t, jęczmień paszowy 1180-1260 zł/t, pszenżyto 1190-1260 zł/t, owies paszowy 1120-1240 zł/t, kukurydzę suchą 1180-1260 zł/t, rzepak 2600-2700 zł/t.

W listopadzie eksport pszenicy drogą morską mógł zbliżyć się do 300 tys. ton. Spory był także wywóz kukurydzy, z którego część stanowiła ukraińska.

Polskie zboże wciąż jest zbyt drogie, co czyni jego wysyłki nieopłacalne. Zdaniem ekspertów, w celu uniknięcia bardzo dużej nadwyżki ziarna pszenicy i kukurydzy na koniec bieżącego sezonu 2022/2023, konieczne będzie przyspieszenie tempa eksportu ziarna w II połowie sezonu. W obecnych uwarunkowaniach rynkowych do tego potrzeba akceptacji niższych cen przez sprzedających.

Eksport zbóż na kołach do krajów ościennych jest ograniczony, a zainteresowanie zakupami polskiego ziarna ze strony kontrahentów z Niemiec zboża niewielkie. Natomiast odbiorcy z Czech i Węgier nie przejawiają dużego zainteresowania naszą kukurydzą w związku z dużą konkurencją ze strony Ukrainy.

W odniesieniu do importu na wschodzie kraju notuje się bardzo dużo ofert sprzedaży ukraińskich zbóż, szczególnie kukurydzy i pszenicy paszowej, które na granicy oferowane są w cenach nieco ponad 1000 zł/t i 1200 zł/t.
 

  • Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz
Poleć
Udostępnij