Buraczana przyczepa pryzmowa na bazie kombajnu
Podczas jednego z tegorocznych wyjazdów redakcyjnych spotkaliśmy się z godną pochwały praktyką przy zbiorze buraka cukrowego. Jeden z usługodawców postanowił bowiem wykorzystać zużyty kombajn do wykopywania słodkich korzeni jako wóz pryzmowy.
Samojezdna maszyna do zbioru buraków cukrowych zużywa się nierównomiernie. Po blisko dziesięciu latach intensywnej pracy elementy robocze mające bezpośredni kontakt z glebą i korzeniami są już mocno wyeksploatowane. Z kolei silnik, napędowy układ jezdny, podwozie oraz zbiornik oczyszczonego plonu mają jeszcze spore rezerwy. Co można z tym zrobić?
Jedną z godnych uwagi praktyk jest demontaż takich elementów jak: adapter ogławiająco-wyorujący, zespół wstępnej separacji zanieczyszczeń, gwiazdy czy przenośnik pierścieniowy i przeznaczenie maszyny samojezdnej do odbioru korzeni z kopiącego kombajnu i odwożenia na pryzmę.
W tym czasie maszyna zbierająca buraki pracuje bez przerw traconych na dojazdy na miejsce składowania plonu i rozładunek jego kolejnych porcji.
Jeśli "były" kombajn ma identyczną bądź zbliżoną pojemność zbiornika korzeni do obecnego "kopacza" to mamy idealnie zgrany duet. Co jeszcze warte uwagi, jeden i drugi pojazd korzystają z oszczędnego dla gleby układu jezdnego.