Trawa w redlicach
Niektóre rodzaje materiału siewnego wymagają specjalnego dodatkowego wyposażenia, usprawniającego przepływ ze skrzyni do aparatów dozujących. Takim przykładem są nasiona traw. Postanowiliśmy przyjrzeć się, jak z nimi sobie radzi siewnik mechaniczny Saphir z logo Lemken.
Andrzej Wójcik z Woli Łaznowskiej koło Łodzi zakupił najnowszy model tej maszyny w wersji z elektrycznym napędem wałka wysiewającego i mieszadła.
Uprawa i siew z Lemkenem
Saphir 10 pracuje w jego gospodarstwie rolnym w zestawie z wirnikowym agregatem doprawiającym Zirkon 12. Oba moduły mają szerokość roboczą i transportową równą 3 m oraz łączą się ze sobą beznarzędziowo za pomocą dobrze znanego systemu sworzeń-zawleczka w trzech punktach.
Rolnik nigdy nie wyprzęga siewnika od brony wirnikowej. Warto zauważyć, że ich rozdzielenie pozwala na pracę Zirkonem solo, ale samym Saphirem już nie. To umożliwia jedynie hydropak, którego Lemken nie oferuje dla tej kombinacji, a jedynie do montażu na bronie wirnikowej siewników innych marek. Niemiecki producent poszedł inną drogą. Stosuje bowiem ciekawe i nietypowe rozwiązanie, które można określić hybrydą klasycznego zestawu nabudowanego z klasycznym hydropakiem.
Jak wiadomo, to pierwsze daje bardziej zwartą i kompaktową konstrukcję, zaś drugie większą elastyczność i lepsze przeniesienie środka ciężkości w stronę ciągnika na czas transportu. Zirkon + Saphir ma wszelkie atuty kombinacji siewnika nabudowanego na bronie wirnikowej, ale dodatkowo możemy unieść tylny segment, aby wyłączyć go z pracy bądź zredukować długość zestawu do jazdy po drogach.
Zmiany w siewnikach Lemken
Odpowiadają za to dwa zintegrowane z ramą części siewnej siłowniki hydrauliczne. Zakres realizowanego przez nie ruchu jest spory. Jadąc z tyłu szosą za agregatem wydaje się, że jest tu hydropak.
Naszą uwagę skupiliśmy na Saphirze, ale rzućmy okiem również na aktywną sekcję doprawiającą. Na czele pracującego w Woli Łaznowskiej Zirkona znajdują się dwie pary zębowych spulchniaczy śladów kół ciągnika, zabezpieczonych przed przeciążeniem sprężynami śrubowymi. Do akcji następnie wkracza 12 karuzel. Na każdej z nich przymocowano beznarzędziowo do uchwytu dwa zęby spulchniająco-mieszające o długości 34 cm.
Są lekko odchylone od pionu i obustronnie zaostrzone. Standardowo instalowana przekładnia Dual-Shift, poza dwoma biegami różnicującymi prędkość wirników, pozwala zmienić kierunek ich rotacji. Czynność ta wymaga poluzowania trzech śrub, a następnie przesunięcia poprzecznego skrzyni napędowej za pomocą gwintowanego wrzeciona.
Lemken Azurit DeltaRow - lepsze parametry kukurydzy
Głębokość pracy zębów w Zirkonie Andrzeja Wójcika ustawiamy mechanicznie. Należy w tym celu zmienić położenie ramion nośnych wału doprawiającego względem kolumny regulacyjnej z kilkunastoma otworami do wyboru. Czynność nie wymaga użycia klucza. Sworznie przekładamy z obu stron maszyny, pod i nad wspornikami wału.
Za zębami agregatu znajduje się ciągła włóka z rury o profilu trójkątnym. Jej wysokość nad powierzchnią pola możemy regulować poprzez obrót dźwignią nakładaną na końcówkę poziomej listwy z zębatymi kołami nastawczymi. Dzięki powiązaniu szyny uderzeniowej z wałem nie musimy zmieniać jej położenia przy pogłębianiu, bądź spłycaniu pracy zębów. Włóka pozwala wyrównywać i kierować strumień obrobionej gleby pod wał, a także rozbijać pozostałe grudy i wciskać w ziemię ewentualne kamienie.
Tworzeniu się wyrzucanych przez skrajne zęby wałów gleby na stykach przejazdów zapobiegają boczne ekrany z nastawą wysokości pracy. Prawidłowo położone osłony powinny zagłębiać się 1-2 cm w ziemi. Ekrany zawieszone są wahliwie z dociskiem sprężynowym, dzięki czemu mogą odchylać się przy przeciążeniach.
- Cały artykuł dostępny jest w majowym wydaniu "Rolniczego Przeglądu Technicznego" ZAPRENUMERUJ