Agregat Güttler SuperMaxx w teście RPT
SuperMaxx to ciekawej budowy kultywator, skonstruowany zarówno z myślą o uprawie pożniwnej, jak i przedsiewnej, a także jako narzędzie odchwaszczające. Agregat ten sprawdziliśmy podczas zrywania ścierniska po pszenicy.
Niemiecka firma Güttler kojarzona jest głównie z oryginalnym opatentowanym, pryzmatycznym wałem pierścieniowym. Ta dojrzała i przemyślana konstrukcja liczy już 40 lat i wciąż ewoluuje. Żeliwne, przypominające foremki do ciasta tarcze dostępne są w rozmaitych wariantach i konfiguracjach. Wał pryzmatyczny Güttlera oddziałuje na glebę w podobny sposób jak owcze kopyto.
W dostarczonym na nasz test agregacie także znajdziemy to oryginalne rozwiązanie. Specjalnie pod kątem SuperMaxxa wał pryzmatyczny został jednak wykonany z tworzywa sztucznego zamiast żeliwa. Chodziło przede wszystkim o obniżenie ciężaru dla tego zawieszanego na tylnym TUZ-ie narzędzia.
Güttler SuperMaxx 50 to ważący zaledwie 2264 kg agregat o szerokości roboczej 5 m. W ciężarze tym uwzględniony został nabudowany na narzędziu siewnik do poplonów, z którego w trakcie testu nie korzystaliśmy. Stanowił on jedynie swoisty balast, który w razie potrzeby można szybko zdemontować. Smukła konstrukcja siewnika do poplonów w zasadzie nie utrudnia obserwacji pracy agregatu. Nieco gorsza widoczność występuje jedynie pośrodku za wałem.
Testowane narzędzie to zawieszana, składana hydraulicznie konstrukcja. Solidna rama główna stanowi jedynie wspornik dla bocznych sekcji oraz dla siewnika poplonów. Nie zawiera ona elementów roboczych. Te występują jedynie na składanych fragmentach. Szerokość transportowa agregatu wynosi zaledwie 2,4 m.