Na konsoli za kierownicą, po prawej stronie, mamy rząd przycisków. Drugi od dołu to przycisk preselekcji wzmacniacza momentu obrotowego, jak opisuje to producent. Najkrócej rzecz ujmując, przycisk służy do zapamiętania obrotów silnika, przy którym nastąpi redukcja o jedno przełożenie zmieniane pod obciążeniem.
Takich rozwiązań jest w Forterrze HSX jeszcze kilka. Mamy np. możliwość wyboru położenia ramion tylnego TUZ, przy którym automatycznie rozłączy się WOM lub załączy. Samo załączanie WOM możemy wybrać w trzech stopniach prędkości. Na prawym słupku kabiny znajduje się przycisk, którym możemy wybrać miękkość startu WOM. Łukasz Kręc jest zdania, że najdelikatniejszy start będzie przydatny w pracach z narzędziami do zbioru zielonek. Natomiast twardy start WOM przyda się przy załączaniu napędu rozsiewacza lub opryskiwacza, kiedy potrzebne będzie jak najszybsze rozpoczęcie pracy narzędzia.
Ponadto powyżej 15 km/h automatycznie rozłączy się napęd przedniego mostu oraz blokada tylnego mostu. Jeśli zwolnimy poniżej tej prędkości i zechcemy włączyć przedni napęd lub blokadę, trzeba będzie jeszcze raz wcisnąć guzik.
Zetor zaprezentował nowy ciągnik pod nazwą Major HS 80. Porównując go do dotychczas znanego modelu Majora 80, ma on inną skrzynię biegów (24/12 z jednym półbiegiem) i rewersor hydrauliczny, a nie mechaniczny. Ponadto wnętrze...
Hitchtronic
Kolejne pozytywne zaskoczenie pod względem wyposażenia dotyczy tylnego TUZ. Cała seria HSX, w tym i model 140 HSX, standardowo wyposażona jest w tzw. inteligentny podnośnik tylny.
Zresztą podstawowe wyposażenie tylnego podnośnika jest już wręcz światowe. Przede wszystkim podnośnik ma dwa siłowniki, które przy maksymalnej wydajności pompy rzędu 70 l/min pozwalają podnieść nawet do 7 t. Jednak planując taką pracę, warto pójść śladem Łuksza Kręca. Zamówiony fabrycznie przedni TUZ może podnieść do 3,5 t i stanowić dobrą przeciwwagę dla każdego ciężaru zawieszonego z tyłu.
Podgrzewane lusterka
Kupując ciągnik w naszym klimacie, czasem warto korzystać z tzw. luksusu. Przykładem może być właśnie Forterra HSX. Producent przewiduje trzy poziomy wyposażenia wnętrza. Kabina podstawowa, czyli Basic, ma siedzenie Mars, kierownicę bez regulacji oraz tylne światła robocze. Natomiast wersja Classic wyposażona jest już w siedzenie Grammera, regulowane pochylenie kierownicy oraz przednie i tylne światła robocze, podgrzewanie lusterek i tylnej szyby oraz instalację audio. Za klimatyzację w tej wersji zapłacimy dodatkowo. Najlepiej wyposażona jest wersja kabiny o nazwie Lux. W niej użytkownik otrzymuje pneumatyczne siedzenie Grammer, regulowaną kierownicę, przednie i tylne światła robocze, klimatyzację, podgrzewanie lusterek i tylnej szyby, instalację audio z radiem. Taką właśnie wersję wybrał Łukasz Kręc. Jak widać, nawet w Zetorze już można pozwolić sobie na odrobinę luksusu, za całkiem przystępną cenę. Jak przyznaje użytkownik Forterry 140 HSX z Mikołajewa, ciągnik kosztował go około 250 tys. zł brutto.
Utrzymanie maszyny także nie kosztuje majątku. Pierwszy przegląd po 100 mth, podczas którego serwis wymienił olej silnikowy, filtry oleju, paliwa i powietrza silnika oraz sprawdził ciągnik, kosztował rolnika niecałe 900 zł brutto. Jak podkreśla młody rolnik, nie bez znaczenia jest fakt, że diler ze Żnina miał dobrą opinię u innych rolników pod względem serwisu. Ponadto niecałe 45 kilometrów do siedziby głównej dilera sprawia, że na dojazd mechanika samochodem serwisowym nie musi długo czekać.
Podstawowy ciągnik w gospodarstwie o mocy 140 KM? Dlaczego nie Zetor. Łukasz Kręc, kupując po raz pierwszy w swoim życiu nowy ciągnik stwierdził, że Forterra HSX jest dla niego najlepszym kompromisem pomiędzy wyposażeniem a ceną.