Tym T1054 w teście RPT
Na naszym poligonie testowym mieliśmy już ciągniki: polskie, czeskie, niemieckie, angielskie, włoskie, austriackie, fińskie, amerykańskie i japońskie. W ubiegłym roku postanowiliśmy po raz pierwszy sprawdzić traktor pochodzący z Korei Południowej.
Markę Tym na naszym rynku od siedmiu lat reprezentuje firma Hydro-Masz z Zapola koło Sieradza. Koreańskie ciągniki cechuje duży udział własnych rodzimych części i podzespołów. Tymy wyróżniają się ciekawymi i nietuzinkowymi rozwiązaniami, których do tej pory nie uświadczyliśmy wśród innych producentów traktorów dostępnych w Polsce.
Do naszego testu dostarczony został największy obecnie w ofercie koreańskiego producenta model o symbolu T1054. Ciągnik ten wszedł na rynek w zeszłym roku zastępując konia pociągowego oznaczonego jako T1003. Pod maską najnowszego flagowego Tyma kryje się czterocylindrowa doładowana jednostka napędowa o pojemności skokowej 3,4 l koreańskiej firmy Doosan. Można śmiało powiedzieć, że jest to debiut tej marki silników w branży rolniczej.
Koreański diesel w testowanym ciągniku rozwija nominalnie i maksymalnie zarazem 105 KM. Moc ta dostępna jest przy 2300 obr./min. Traktor nie dysponuje trybem power boost. Szczytowy moment obrotowy wynosi 430 Nm i przypada na 1400 obr./min. Motor Tyma T1054 spełnia wymogi normy emisji spalin Euro IV.
Za oczyszczanie gazów wydechowych odpowiedzialne są zgrabnie ulokowane pod maską systemy: DOC, eEGR, DPF i SCR. Z tym ostatnim związany jest wtrysk roztworu mocznika do strumienia spalin. Zbiornik na płyn AdBlue umieszczony został po lewej stronie przy wejściu do kabiny. Jego pojemność wynosi 20 l. W sąsiedztwie pojemnika z niebieskim korkiem znajdziemy 110-litrowy bak paliwa.