Można się dziwić, że traktor, który sam dla gospodarstwa nie znaczy nic, stał się prawie że najważniejszą maszyną. Bierze się to stąd, że to w kabinie ciągnika siedzi człowiek kontrolujący maszynę pracującą z ciągnikiem. Dlatego od tego, jakim traktorem pracuje rolnik zależy, jak dużo z możliwości narzędzia wykorzysta.
R6 czy V12
Z logicznego punktu widzenia jeśli powiemy, że jeden ciągnik ma silnik sześciocylindrowy rzędowy, a drugi dwunastocylindrowy widlasty, to trudno uwierzyć, że ten drugi ma mniejszą moc. W 2013 roku taką właśnie sytuację można było zauważyć. Case IH Quadtrac, którego napędza rzędowa szóstka FPT – Cursor 13, ma pojemność skokową 12,9 l i moc maksymalną 682 KM. Natomiast zaprezentowany po raz pierwszy Challenger MT875E dysponuje widlastą dwunastocylindrową jednostką AGCO Power o pojemności 16,8 l i mocy maksymalnej rzędu 640 KM. Także moment obrotowy rzędu 2940 Nm w Quadtracu jest wyższy niż w ciągniku z V12 pod maską, gdyż Challenger dysponuje maksymalnym momentem na poziomie 2875 Nm. Co pokazuje ten przykład? To, że producenci jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa, jeśli chodzi o podnoszenie mocy. Widać to również w niższych kategoriach mocy, w których znajdziemy już ponad 160-konne ciągniki z silnikiem czterocylindrowym – Valtra N, MF 6616, Deutz-Fahr 6160.4. Raczej nie pytajmy, czy, ale kiedy na przykład zobaczymy ciągnik o mocy 1000 KM. Należy jednak zapytać, patrząc na ten cichy wyścig zbrojeń, o żywotność jednostek napędowych. Producenci przekonują, iż nie jest to problemem. Zwiększanie przebiegów między wymianami olejów i filtrów nawet do 600 mth ma pokazywać, że silniki są bardzo wytrzymałe. Od razu dopowiedzmy, mając na uwadze rodzimy rynek paliwowy, iż może i tak jest, ale wciąż raczej w Europie Zachodniej. Choć i tam już pojawiają się głosy, że nowe ciągniki mają mniejszą żywotność niż ich poprzednicy. Cóż, jeśli w układzie wtryskowym mamy system podający paliwo do cylindrów w kilku fazach i pod ciśnieniem 2000 atmosfer, wyobraźmy sobie, co może się dziać, jeśli paliwo nie spełnia norm jakości.
Tradycją marki New Holland jest uczestnictwo w kolejnych edycjach wystawy Agro Show. Każdego roku podczas imprezy producent żółtych i niebieskich maszyn oraz ciągników zaskakuje premierami. W tym roku goście wystawy po raz pierwszy...
Jednak AdBlue
Odnośnie do norm, to zewnętrznym czynnikiem, który zmusił producentów ciągników do podjęcia zmian konstrukcyjnych w jednostkach napędowych, są normy czystości spalin, które co kilka lat są zaostrzane. Dlatego też obserwujemy wprowadzanie nowych modeli często pod kątem właśnie spełnienia norm czystości spalin. Dobrym przykładem jest tutaj Fendt serii 800 i 900 Vario. Nowe wersje spełniające najostrzejszą normę Euro IV praktycznie wizualnie nie różnią się od poprzedników. Zmiany natomiast kryją się pod maską. Napędzające duże Fendty silniki Deutza są obecnie wyposażone w mieszankę systemów: SCR, czyli oczyszczania spalin z tlenków azotu z układem recyrkulacji spalin. Taka mieszanina obu systemów zaczyna dominować. Nawet ortodoksyjny w stosowaniu tylko recyrkulacji spalin John Deere nieśmiało, ale jednak przedstawił model John Deere 7310R, na którego zbiorniku na paliwo pojawił się drugi mniejszy korek od zbiornika na AdBlue. Na razie mogliśmy oficjalnie zobaczyć tylko jeden ciągnik i koncern zapowiada, że nie będzie w najbliższym czasie możliwości zakupu traktorów z logo skaczącego jelenia, do których musielibyśmy dolewać AdBlue.
Ten przykład, a także praktyczne wyparcie z europejskiego rynku silników np. Cumminsa pokazuje, że producenci silników nie mają za bardzo wyjścia i chcąc dostosować swoje jednostki napędowe do wymogów UE, pod względem ograniczenia tlenków azotu w spalinach, muszą przynajmniej w ograniczonym stopniu wykorzystać system SCR. Rodzi się kolejne pytanie, czy ten wymuszony unijnymi wymogami kierunek rozwoju jednostek napędowych nie przyhamował bardziej ekologicznego i uniezależniającego nas od petrokoncernów wprowadzania silników spalających paliwa odnawialne?
W przypadku silników FPT spełnienie normy Euro IV umożliwia technologia Hi-eSCR. Poprzez zwiększenie dawki AdBlue oraz rozwiązania w samym silniku stopień przetworzenia NOx z poziomu 80 do 85% podniesiono do 95%. Układ SCR wspomagają takie rozwiązania, jak np. zastosowane w najnowszych modelach ciągników Case IH Steiger i Quadtrac. W układzie wydechowym zastosowano specjalną kryzę. Jej zamykaniem i otwieraniem steruje komputer pokładowy. Jeśli ciągnik pracuje z niedużym obciążeniem, kryza jest zamknięta. Zawęża ona strumień spalin, przez co ich temperatura jest wyższa, a dzięki temu skuteczność układu oczyszczania jest na wymaganym poziomie. W ciągnikach New Holland norma Euro IV ma być spełniona tylko poprzez podniesienie dawki AdBlue.