Biegi tak, ale automatycznie zmieniane
W przypadku przekładni widzimy ciągły postęp w rozszerzaniu oferty ciągników ze skrzynią bezstopniową. Nawet maszyny o mocy ponad 500 KM – Xerion 5000 – mogą być w taką przekładnię wyposażone. Dlatego wraz z pojawieniem się bezstopniowych wersji Arion 500 i 600 Claas dołączył do grona firm, które mają całą paletę modeli ciągników, w których nie zmieniamy biegów, tylko poruszamy się za pomocą dobierania prędkości roboczych. Nowa przekładnia Claasa jest też nowinką techniczną również z innego punktu widzenia. W układzie hydrostatycznym zastosowano pompę i silnik hydrauliczny, które w momencie przejścia z zakresu wolnego do szybkiego zamieniają się funkcjami.
Coraz więcej przekładni ma fabrycznie dedykowane tryby jazdy polowej i szosowej, a nawet specjalny tryb pracy dla WOM. W przypadku szerzej prezentowanego w wydaniu RPT 1/2014 New Hollanda T8.420 AutoCommand mamy aż cztery tryby jazdy. Przy załączeniu WOM-u skrzynia przestawia się automatycznie w sposób pracy umożliwiający zmianę prędkości jazdy przy stałej prędkości obrotowej silnika. Takie systemy wstępnej preselekcji ustawień działania skrzyni są coraz częściej stosowane, aby użytkownik mógł przestawić układ jezdny do danej pracy bez konieczności ustawiania charakterystyki poprzez komputer pokładowy.
Dzisiaj (1.10.2015 r.), podczas konferencji prasowej w Dolsku, Valtra Polska zaprezentowała ciągnik nowej serii N. Prezentowany model to Valtra N 174 o mocy 185 KM wyciągniętych z czterech cylindrów. - Jest to najsilniejszy 4-cylindrowy...
Coraz większa liczba rolników przekonuje się do przekładni bezstopniowych. Jednak wciąż są one mniejszością w rzeczywistej sprzedaży. Dlatego też producenci ciągników dążą do automatyzacji pracy także przekładni mechanicznych. Dobrym przykładem są skrzynie przekładniowe DirectDrive John Deere oraz Versu i HiTech 5 Valtry. Proste w swojej budowie przekładnie mają biegi zmieniane pod obciążeniem, ale możemy również ustawić automatyczne przejście między zakresami biegów.
Coraz częściej także pojawiają się przekładnie, które wykorzystują podwójne sprzęgło. Oczywiście ma to przełożenie na płynność zmiany biegów. Trzeba jeszcze poczekać, aby przekonać się, jak żywotne są takie elementy w przekładniach maszyn pracujących czasem z bardzo zmiennymi obciążeniami.
Dżojstik wygrywa
Największą zmianę widać natomiast w sterowaniu przekładnią. Patrząc na nowe modele ciągników, można z powodzeniem powiedzieć, że w europejskich ciągnikach klasy od 100 KM dni dźwigni zmiany biegów są policzone. Zdecydowanie zaczynają przeważać w ciągnikach, nawet tych z przekładniami mechanicznymi, dżojstiki. Wiąże się to ze stopniową automatyzacją zmiany przełożeń i w istocie brakiem konieczności przekładania mechanicznej dźwigni w celu podwyższenia lub redukcji biegów. Kształtów dżojstików nie sposób policzyć. W tej kwestii każdy z producentów stara się być oryginalny. Dla użytkowników kilku maszyn z jednej stajni ułatwieniem będzie zapewne to, że producenci szerokiej gamy samojezdnych maszyn, przynajmniej ci najwięksi, starają się, aby sterowanie ciągnikiem, kombajnem czy sieczkarnią samojezdną ich produkcji było podobne. Oczywiście nie bez znaczenia jest tu także chęć obniżenia kosztów produkcji, gdyż takie same elementy sterowania wykorzystywane są w większej liczbie maszyn.