Gąsienicowy okręt flagowy i największa szóstka John Deere
Ciągnik uniwersalny
W najnowszej serii ciągników 6M, John Deere zastosował pełną, stalową ramę, na której zamontowany jest silnik i układ przeniesienia napędu. Dzięki temu nowe ciągniki serii 6M są w stanie przenosić duże siły bez ryzyka przeciążenia innych podzespołów maszyny. Nie ma zatem znaczenia czy będzie on pracować przy załadunku, uprawie czy transporcie.
Uniwersalność nowych modeli serii 6M, związana jest także z oferowanymi przekładniami. Do wyboru są m. in. ręcznie obsługiwane skrzynie biegów jak PowrQuad Plus, przekładni z funkcjami automatyki - AutoQuad Plus lub przekładnia CommandQuad Plus. Ta ostatnia oferuje 20 lub 24 biegi do jazdy w obu kierunkach, przy czym zarówno biegi jak i zakresy można zmieniać w nich pod obciążeniem. Przekładnia może także pracować z trybem Eco, obniżającym prędkość obrotową silnika w przypadku pracy w transporcie. CommandQuad Plus ma także tryb Auto, dzięki któremu parametry przekładni i silnika dobierane są automatycznie w pełnym zakresie tak, aby oba podzespoły pracowały wydajnie i z jak najniższym zużyciem paliwa.
John Deere z designem Porsche
Nowy ciągnik serii 6M, ma także wydajną hydraulikę, Jej pompa ma maksymalną wydajność 114 l/min. Układ hydrauliczny można doposażyć także w wykrywanie obciążania, Power Beyond i aż 4 pary złączy instalowanych z tyłu ciągnika. Nowością w zakresie serii 6M jest również elektroniczny, 3-funkcyjny dżojstik do obsługi ładowacza czołowego. W standardzie jest hydropneumatyczny układ amortyzacji osi przedniej, która daje lepszą zwrotność. W nowszych modelach 6M, znajduje się mechaniczny, bezobsługowy układ amortyzacji kabiny.
Najnowsze ciągniki John Deere serii 6M skonstruowane na dużej i średniej ramie mogą być przygotowane do pracy z systemami rolnictwa precyzyjnego. M.in. układem automatycznego prowadzenia AutoTrac, który w nowych modelach 6M jest zintegrowany tak, jak w ciągniku serii 6R. - Wszystko to sprawia, że możemy zaoferować naszym klientom ciągnik gwarantujący osiąganie wysokich wydajności pracy i komfort, z których dotychczas znane były tylko maszyny Premium. W dalszym ciągu mówimy jednak o standardowej maszynie, która bazuje na prostych i sprawdzonych rozwiązaniach, zapewniających niskie koszty eksploatacji – podsumowuje Dziamski.