Wirus PED szaleje w USA i puka do europejskich chlewni
Epidemiczna biegunka świń (Porcine Epidemic Diarrhea, PED) to zaraźliwa choroba, która największe straty wywołuje u prosiąt ssących. Od kwietnia ubiegłego roku walczą z nią hodowcy i producenci świń w Stanach Zjednoczonych. Według nieoficjalnych informacji wirus pojawił się także w Europie.
Do Stanów Zjednoczonych PED przedostał się prawdopodobnie z Chin lub Ameryki Południowej (badacze nie potwierdzili jednak tego jednoznacznie).
Wirus bardzo szybko się rozprzestrzenia. Po raz pierwszy został wykryty w stanie Indiana i w ciągu pierwszych 12 miesięcy zaatakował kolejnych 20 stanów i ponad 1200 ferm. W efekcie tego do tej pory w USA padło aż pięć milionów świń.
Co tydzień pojawia się tam 50 nowych gospodarstw zaatakowanych przez PED. Nie wszyscy hodowcy, których stada zostały dotknięte tą chorobą wysyłają próbki do badania laboratoryjnego. Dane na temat występowania tej jednostki są z pewnością zaniżone.
Objawy kliniczne PED to wymioty i biegunki występujące u noworodków oraz prosiąt powyżej 10 dnia życia. Po kilku dniach zwierzęta padają, głównie z powodu odwodnienia organizmu.
U starszych świń choroba przebiega łagodniej i zazwyczaj nie kończy się upadkami. W zakażonych stadach w USA, w grupie zwierząt powyżej 12 tygodnia życia nie obserwowano już objawów PED.
Na początku amerykańscy lekarze weterynarii podejrzewali, że przyczyną nagłych padnięć prosiąt ssących jest koronawirusowe zapalenie żołądka i jelit świń wywołane koronawirusem TGEV. Przebieg tej jednostki chorobowej, tj. wodniste biegunki, wyraźna utrata masy ciała i odwodnienie zwierząt są analogiczny do PED.
Po zakażeniu wirusem epidemicznej biegunki świń organizm z dużym opóźnieniem wytwarza interferon, czyli białka, które pobudzają cały układ odpornościowy. Jeśli jego poziom jest niski, to organizm bardzo słabo reaguje na zakażenia i jest narażony na występowanie innych chorób.
Epidemiczna biegunka świń wywołuje ogromne straty także w Chinach i Japonii. Ponad 40 lat temu choroba była obecna w Europie m.in. w Belgii, jednak na naszym kontynencie nie wywołała tak spektakularnych skutków jak w USA.
Według niektórych badaczy wirus dotarł już do Hiszpanii. Prawdopodobnie od wielu lat występuje także w Rosji i na Ukrainie, ale pod nieco inną, łagodniejszą postacią.