Skup tuczników w strefie buforowej
- Agencja Rezerw Materiałowych od dwóch tygodni jest przygotowana do prowadzenia skupu tuczników ze strefy buforowej na rezerwy materiałowe – powiedział nam Grzegorz Adamczewski z ARM. Ale skup rozpocznie się prawdopodobnie dopiero 16 marca.
Opóźnienia w uruchomieniu przez państwo skupu tuczników ze strefy buforowej, gdzie rolnicy nie mogą sprzedać żywca, ponieważ ubojnie nie chcą od nich kupić zwierząt (chociaż w gospodarstwach nie wykryto ani jednego ogniska wirusa afrykańskiego pomoru świń) były jedną z przyczyn rezygnacji Stanisława Kalemby ze stanowiska ministra rolnictwa. Kalemba, informując dzisiaj o swojej decyzji tłumaczył, że jej powodem jest brak realizacji ustaleń przyjętych na posiedzeniu rządu 25 lutego, dotyczących zwalczania skutków wystąpienia w Polsce afrykańskiego pomoru świń u dzików.
Bez planu
Jednak, zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskej, na tym posiedzeniu rządu Stanisław Kalemba tylko przedstawił sytuację w rolnictwie po wykryciu dwóch zarażonych ASF dzików, a premier polecił ministrowi przygotować program, który pozwoli pomóc rolnikom. - Taki program, zgodny z prawodawstwem, nie został przez ministerstwo przygotowany – stwierdziła Kidawa-Błońska.
Rzeczniczka rządu poinformowała też, że w ostatnią środę wicepremier Janusz Piechociński spotkał się z przedstawicielami Ministerstwa Finansów oraz Administracji, żeby omówić sytuację związaną z afrykańskim pomorem świń. - Rząd jest przygotowany do pomocy rolnikom, tylko ministerstwo rolnictwa powinno przygotować dobry system, a zdaje się tutaj nie doszło do porozumienia - powiedziała Kidawa-Błońska.
Pomoc rolnikom ma przede wszystkim polegać na wykupie przez państwo tuczników ze strefy buforowej na rezerwy materiałowe. – Zgodnie z przepisami rozpoczynamy skup wtedy, gdy otrzymamy taką decyzję od ministra gospodarki – nie pozostawia wątpliwości dyrektor Adamczewski z ARM. Decyzja do agencji dotarła, dyrektor nie umiał nam jednak powiedzieć kiedy. Zapewnił tylko, że są przedsiębiorstwa zainteresowane skupieniem żywca i przechowywaniem mrożonych półtusz w ramach rezerw materiałowych.
400 zaproszeń
Innego zdania był jeszcze kilka dni temu ówczesny minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Powiedział, że „do rozważenia możliwości utylizowania tuczników skłania fiasko rozmów z wielkimi przetwórcami, którzy nie zdecydowali się na skup mięsa ze strefy buforowej w ramach uzupełniania rezerw Agencji Rezerw Materiałowych”.
Według nieoficjalnych informacji ARM wystosowała 400 zaproszeń do składania ofert w związku z decyzją o uzupełnieniu rezerw mięsa wieprzowego, ale zainteresowanie zakupem świń ze strefy buforowej było znikome. Dlatego - jak podał PAP - Kalemba miał przesłać propozycję do Komisji Europejskiej, by rekompensata z tytułu utylizacji wynosiła dla rolnika ok. 5 zł/kg mięsa.
Ściśle tajne
Na nasze pytanie – ile mięsa zamierza skupić ARM? – dyrektor Adamczewski odpowiedział: - to jest informacja tajna. – Ile pieniędzy ARM wyda na skup tuczników? – Tyle, ile będzie potrzeba – odpowiada krótko przedstawiciel agencji.
Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) zwraca uwagę na inną formę pomocy dla producentów wieprzowiny w strefie buforowej – Komisja Europejska zgodziła się, żeby 28 mln euro (połowa z budżetu unijnego, połowa z krajowego) przeznaczono na odszkodowania dla rolników ze strefy buforowej, którzy nie mogą sprzedać tuczników, a zwierzęta nadal są trzymane w gospodarstwach, muszą jeść, przerastają, stają się pozaklasowe i bardzo tracą na wartości. – Moim zdaniem ministerstwo rolnictwo robiło wiele, żeby rozwiązać problemy rolników, niestety nie wszystko zależało od Kalemby – uważa prezes Różański. – Wiele ma tu do zrobienia Ministerstwo Gospodarki i Agencja Rezerw Materiałowych. Teraz sytuacja jest bardzo napięta i nie dziwię się rolnikom ze strefy buforowej, że są zdesperowani. Dla nich odszkodowania i skup na rezerwy to być albo nie być.
Mogą skupować i eksportować?
Prezes Różański utrzymuje, że UPEMI namawiało zakłady mięsne w strefie buforowej (a jest ich 11) do prowadzenia skupu tuczników od miejscowych rolników. – Wszyscy przedsiębiorcy odmówili – przyznaje. – Ale z kolei, gdyby te 11 firm chciało przeprowadzić skup na rezerwy, to nie dadzą rady, ponieważ ich łączne moce przerobowe są ograniczone i nie przekraczają 6-7 tysięcy sztuk tygodniowo. Tylko duże zakłady są w stanie ubić w krótkim czasie większość tuczników ze strefy buforowej. Nie wiem jednak, czy nie zwycięży ich obawa przed utratą rynków zagranicznych. A przedsiębiorcy nie otrzymali zapewnienia, że będą mogli eksportować wyroby mięsne ani od ministra gospodarki, ani od ministra rolnictwa.
Napisz do autora: