Rozdają darmowe rękawiczki, ochraniacze na buty i kombinezony
Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP prowadzi szkolenia w zakresie bioasekuracji dla producentów świń i myśliwych. Do tej pory przeprowadzono je w województwie kujawsko-pomorskim i mazowieckim - poinformował PAP prezes tej organizacji Janusz Rodziewicz.
Według ekspertów zwalczenie choroby afrykańskiego pomoru świń (ASF) u świń będzie bardzo trudne, ale można ograniczać jej rozprzestrzenianie poprzez stosowanie zasad higieny czyli bioasekurację.
Jak się jednak okazuje, mali hodowcy świń niechętnie używają mat dezynfekcyjnych czy ubrań ochronnych tłumacząc się brakiem środków.
Fatalna sytuacja na rynku trzody chlewnej. Rolnicy są zrozpaczeni
Szkolenia to krótkie spotkania prowadzone przez powiatowego lekarza weterynarii wspólnie z kołami myśliwskimi, odpowiednimi dla danego regionu.
Po takim spotkaniu rolnicy i rolnicy-myśliwi dostają za darmo zestaw składający się: z 100 szt. jednorazowych rękawic, ochraniaczy na buty, 10 jednorazowych kombinezonów, środka dezynfekcyjnego oraz opryskiwacza. Dodatkowo rolnicy - myśliwi dostają worki i plandeki na zwłoki dzików - wyliczał Rodziewicz.
- Z ASF-em trudno jest walczyć, ale dobrze, że utrzymujemy granice i nie są zakażone następne województwa - powiedział prezes SRiW RP. Do tej pory wirusa ASF wykryto u świń i u dzików na terenie województw: podlaskiego, lubelskiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.
Kolejny region, w którym wykryto ASF
Najbliższe szkolenie odbędzie się w województwie zachodniopomorskim. Akcja prowadzona jest pod patronatem ministerstwa rolnictwa i Głównego Inspektoratu Weterynarii.
- Trafiamy do hodowców, by im uświadomić, że bioasekuracja jest bardzo potrzebna. Rolnicy nie są jeszcze odpowiednio wyedukowani, po szkoleniach obiecują jednak, że z pakietów będą korzystać - powiedział Rodziewicz.
Prezes Stowarzyszenia ocenił, że Polska dobrze sobie radzi z walką z ASF w porównaniu do sąsiednich krajów, gdzie wirus się bardzo rozprzestrzenił. Obecnie - jego zdaniem - najlepiej sprawa zawalczenia choroby wygląda w województwie podlaskim, gdyż Białoruś wybiła dziki, natomiast zła sytuacja jest w woj. lubelskim przy granicy z Ukrainą.
Świński dołek to przeszłość. Teraz to już jest przepaść
Największa koncentracja chowu świń jest w województwie wielkopolskim, gdzie znajduje się 35 proc. całego pogłowia, a ponad 10 proc. - jest w woj. kujawsko-pomorskim.
Środki na tą akację pochodzą Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego (80 proc.) oraz z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych. W tym roku na ten cel zostanie przeznaczone 1 mln 100 tys., zł. a w następnym - 650 tys. zł
Pierwszy przypadek ASF wystąpił w Polsce w lutym 2014 r. Od tej pory zanotowano w Polsce 213 ognisk tej choroby, ostatni stwierdzono 21 września w powiecie chełmskim (woj. lubelskie), znajdowało się tam cztery sztuki trzody. Wykryto ponadto 3027 przypadków u dzików.
- Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ