Czy tania wieprzowina z Niemiec zaleje Polskę?
– Najbliższe dwa tygodnie pokażą, czy na polski rynek zacznie płynąć tania wieprzowina z Niemiec – mówi Jacek Strzelecki, prezes Związku Polskie Mięso,
Niemiecki instytut weterynaryjny Friedrich-Loeffler w piątek 10 stycznia 2025 r. poinformował o stwierdzeniu pierwszego od 37 lat przypadku pryszczycy u trzech wołów wodnych w kraju związkowym Brandenburgia.
Ognisko wybuchło zaledwie w odległości około 70 km od granicy z Polską.
Jeszcze tego dnia minister rolnictwa Brandenburgii Hanka Mittelstaedt wydała rozporządzenie mające na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się choroby.
VEZG. Czy obniżki cen tuczników w końcu zostaną zatrzymane?
Wprowadzony został zakaz przemieszczenia zwierząt oraz wyznaczone obszary objęte ograniczeniami: zapowietrzony w promieniu 3 km od ogniska, oraz zagrożony w promieniu 10 km wokół ogniska.
Służby weterynaryjne w promieniu 1 km uśmierciły wszystkie zwierzęta z gatunków wrażliwych.
Embargo na niemiecką wieprzowinę
Po wykryciu ogniska pryszczycy niemal natychmiast Wielka Brytania objęła Niemcy embargiem importowym dla wieprzowiny, wołowiny oraz mleka. W kolejnych dniach takie decyzje podjął rząd Korei Południowej, Meksyku, Australii.
– Gdy tylko w piątek dotarła do nas wiadomość, że w Niemczech została stwierdzona pryszczyca natychmiast rozpoczęliśmy monitoring stanu sprawy oraz ochrony naszych hodowli, jak i przetwórstwa. Określenie, że weekend był gorący to właściwe słowo – mówi Jacek Strzelecki i dodaje:
– Napięcie nie opadło, bo oczywistym jest dla nas, że ten wirus może trafić do Polski. Sposób jego transmisji jest prosty, ponieważ przenosi się on drogą kropelkową.
Eksperci Niemieckiego Związku Raiffeisena (DRV) już w związku blokadą swojego rynku przez trzy rynki pozaunijne z powodu ogniska pryszczycy oszacowali stratę niemieckich producentów mięsa w sprzedaży w wysokości miliarda euro w całym łańcuchu wartości produkcji mięsa.
Pryszczyca powodem obniżek cen tuczników i … szansą dla Polski
Niemiecka wieprzowina zaleje unijny rynek?
– W związku z pryszczycą w Niemczech na naszym rynku może wystąpić jeden z dwóch skutków. Pierwszy to taki, że w polskich skupach wzrośnie cena żywca wieprzowego. Drugi zaś to taki, że na nasz rynek trafi tania wieprzowina z Niemiec – zauważa Strzelecki,
Zdaniem prezesa Związku Polskie Mięso niestety hodowcy świń mogą się raczej spodziewać się drugiego skutku, czyli większej ilości surowca na wspólnym europejskim rynku po bardzo zaniżonych cenach.
– Jesteśmy częścią wspólnego rynku i nie mogą być zastosowane żadne blokady rynkowe poza regionem ogniska. I taką decyzję podjęła właśnie Komisja Europejska, która wprowadziła regionalizację – podkreśla prezes Strzelecki.
Napływ taniej wieprzowiny z Niemiec uruchomi presję cenową w całej Unii Europejskiej.
– Do tej presji będą musiały się dostosować także polskie zakłady mięsne, co odbije się na krajowych cenach skupu trzody chlewnej. Biorąc pod uwagę, że już teraz spora część przerabianej w Polsce wieprzowiny jest importowana, to scenariusz taki wydaje się bardzo prawdopodobny – zauważa Jacek Strzelecki.
Pryszczyca w Niemczech. Nie ma 2. ogniska choroby
Prezes Polskiego Mięsa podkreśla, że mamy otwarty europejski rynek i ten towar będzie mógł wjechać do Polski. Niektórzy będą mogli to wykorzystać jako swoistą okazję lub promocję na zakup taniego surowca.
– Dlatego apelujemy do konsumentów o patriotyzm konsumencki i zwrócenie uwagi na to, aby kupować polskie produkty – mówi Jacek Strzelecki.
Podobnie uważa Andrzej Kabat, prezes zarządu Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”.
– Istnieje takie niebezpieczeństwo, bo skutkiem embarga będzie nadwyżka. Gdzieś to mięso jak i żywiec musi być ulokowane, a my rolnicy się obawiamy, że większość tego trafi na polski rynek – mówi Kabat.
Prezes „POLSUS” również apeluje do konsumentów, aby w marketach szukali głównie polskiej wieprzowiny, co można sprawdzić na etykiecie.
– Najbliższe dwa tygodnie pokażą, czy na polski rynek zacznie płynąć tania wieprzowina z Niemiec. Kluczem będzie tutaj nastawienie sieci handlowych – mówi Jacek Strzelecki.
Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie".
Nasz magazyn można zaprenumerować w tradycyjnej formie TUTAJ oraz w e-prenumeracie TUTAJ