Pogłowie macior w UE musi się zmniejszyć
Cena tuczników w Niemczech od początku października utrzymuje się na niskim poziomie. Bezpośrednio wpływa ona na polskie notowania tych zwierząt.
Cena za żywiec wieprzowy w Polsce w ostatnich tygodniach nieco wzrosła i zgodnie z najnowszymi notowaniami ministerstwa rolnictwa 12 grudnia wynosiła ona niemal 4,50 zł za kg.
Unijny sektor trzody chlewnej jest w poważnych tarapatach
Hodowcy i producenci trzody chlewnej mimo to wciąż ponoszą straty, a zwłaszcza ci, którzy znajdują się w obszarze objętym ograniczeniami III czyli w strefie czerwonej.
Ceny świń od długiego czasu utrzymują się na niskim poziomie, ponieważ na rynku wieprzowiny obserwujemy sporą nadpodaż surowca. Ta bezpośrednio wpływa na notowania.
- W przypadku obserwowanej obecnie nadprodukcji wieprzowiny w UE, redukcja europejskiego pogłowia macior jest jedynym możliwym rozwiązaniem tej sytuacji - podkreśla dr Marian Kamyczek, dyrektor Instytutu Zootechniki - Państwowego Instytutu Badawczego, Zakładu Doświadczalnego Pawłowice.
Pogłowie macior maleje w wielu europejskich krajach, ale spadek jego liczebności ciągle jest zbyt mały.
- Należy pamiętać, że jest to proces długofalowy. Nie polega on jedynie na likwidacji tych zwierząt, ale także sprzedaży i zagospodarowaniu ich potomstwa czyli tuczników. To zajmuje dużo czasu. Poza tym redukcja pogłowia macior w UE na poziomie 3-5 proc. nie przyniesie pożądanych skutków. Ona musi wynieść co najmniej 10-12 proc. Dopiero wówczas będzie odczuwalna - zauważa dr Kamyczek.
ASF. Liczba zabitych świń wzrosła o 117 sztuk
Nadpodaż wieprzowiny na wspólnotowym rynku wynika głównie z faktu lokowania na nim niemieckiej wieprzowiny z uwagi na występowanie w tym kraju ASF, ale nie tylko.
- Musimy także wziąć pod uwagę to, że w Niemczech w ciągu ostatnich czterech lat tj. od 2016 do 2020 roku, spożycie tego mięsa na osobę zmniejszyło się z 36 do 32 kg. Średnio 1 kg rocznie, a w ujęciu procentowym ponad 10 proc. to sporo biorąc pod uwagę, że wieprzowina jest w tym dużym kraju liczącym wielu mieszkańców, bardzo popularna - mówi Marian Kamyczek i dodaje:
- Perspektywy na najbliższą przyszłość nie są więc zbyt optymistyczne. Ja osobiście nie widzę obecnie sygnałów lub bodźców, które mogłyby wyraźnie wpłynąć na podniesienie ceny, przynajmniej do poziomu zbliżonego do opłacalności.
Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ