Ognisko ASF w Wielkopolsce? Skończyło się na strachu
Wirus ASF nie dostał się do chlewni w powiecie kościańskim w województwie wielkopolskim. Istniało jednak podejrzenie, że choroba została tam wykryta u świń domowych.
Służby weterynaryjne podejrzewały, że wirus ASF, jak donosi portal Głos Wielkopolski, dostał się do gospodarstwa w gminie Czacz w powiecie kościańskim w woj. wielkopolskim.
Świnie w tym gospodarstwie zostały przebadane, a pobrane od nich próbki krwi 12 lutego trafiły do Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach.
Oni wiedzą jak ograniczyć straty w produkcji trzody chlewnej
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kościanie, jak donosi Głos Wielkopolski, już dzisiaj otrzymał informację o tym, że świnie nie zostały zakażone wirusem ASF.
Gospodarstwo w miejscowości Czacz zajmuje się produkcją tuczników. Znajduje się w nim niemal 1000 sztuk tych zwierząt.
Tuczniki, jak poinformował Głos Wielkopolski, wykazywały objawy chorobowe, więc służby weterynaryjne postanowiły wysłać pobrane od nich próbki krwi do laboratorium, aby wykluczyć tę chorobę.
- Wynik jest ujemny. Nie ma występowania afrykańskiego pomoru świń - powiedziała dla portalu Głos Wielkopolski Katarzyna Szulańczyk, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kościanie.
- Więcej aktualnych informacji na temat afrykańskiego pomoru świń znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu Hoduj z Głową Świnie. ZAPRENUMERUJ