Mały błąd wystarczy. Łatwo "wnieść" ASF do gospodarstwa

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
12-02-2018,12:35 Aktualizacja: 13-02-2018,18:03
A A A

Z gałęziami, sianem, czy z pola kukurydzy - takimi drogami rolnicy wprowadzali wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF) do swoich gospodarstw. Mała niefrasobliwość w takich przypadkach kończy się ogromnymi stratami.

O zwalczaniu ASF mówiono podczas niedawnego posiedzenia działającego przy wojewodzie kujawsko-pomorskim Zespołu Doradczego ds. Wsi i Rolnictwa.

Jerzy Dymek, wojewódzki lekarz weterynarii podał przykłady sytuacji, w jakich wirus pojawił się w stadach hodowlanych.

kompartmentalizacja produkcji, populacja dzików, ASF, trzoda chlewna

Bez szczepionki nie pozbędziemy się wirusa ASF z populacji dzików

Szczepionka przeciwko ASF, kompartmentalizacja produkcji czy plany związane z likwidacją niebieskiej strefy. To tematy poruszone podczas spotkania z prof. dr Zygmuntem Pejsakiem, które 1 lutego odbyło się w Strykowie w woj. łódzkim z...
- Na terenie woj. lubelskiego rolnik miał świetnie zabezpieczone gospodarstwo, miał wyłożone maty i wszystko było w porządku. Tylko postanowił sobie dorobić i pracować w lesie przy tzw. gałęziówce. Przywiózł tę gałęziówkę do gospodarstwa, złożył obok chlewa. No i wiadomo, przeniósł te gałęzie nogami do chlewni i miał wirusa - mówił Dymek.

W innym przypadku rolnik orał kukurydzę. A ponieważ była wysoko ścięta, a miejscami nawet w ogóle nie ścięta, zahaczała mu się o pług. Gdy wrócił z pola do gospodarstwa, akurat prosiła się maciora i został szybko do niej wezwany. Postawił traktor z tym pługiem i w tym samym obuwiu poszedł prosto do maciory. Niedługo potem okazało się, że jest tam następne ognisko ASF.

- Trzeci przypadek to siano przywiezione dla bydła ze strefy Biebrzy, gdzie były dziki. Nie było rozgrodzenia bydła od świń, tak zaraziły się świnie - podawał wojewódzki lekarz weterynarii.

asf, afrykański pomór świń, przypadki asf, wirus asf, dziki, witold choiński, związek polskie mięso

ASF coraz groźniejszy. Możemy stracić miliardy złotych

Na skuteczną pomoc rządu w walce z ASF liczą producenci trzody chlewnej. - Cieszymy się z deklaracji premiera, który zapowiedział, że przeznaczy na nią niezbędne środki - mówi Witold Choiński, prezes związku "Polskie Mięso"....
Te przykłady pokazują, jak skrupulatnie trzeba przestrzegać zasad bioasekuracji w gospodarstwach. Pojawienie się wirusa ASF w chlewni oznacza likwidację całego stada i nerwowe oczekiwanie, czy zostanie wypłacone odszkodowanie. Zresztą w wielu przypadkach rolnicy nawet z taką państwową rekompensatą na koncie nadal znajdowali się w trudnej sytuacji - bez świń i z pytaniem: co dalej?

Na wspomnianym posiedzeniu wojewódzkiego zespołu poinformowano także m.in. o grodzeniu przejść dla zwierząt wokół dróg szybkiego ruchu, by zniechęcić dziki do migrowania. To jedno z działań podjętych, by w woj. kujawsko-pomorskim nie pojawił się ASF.

Z różnego rodzaju rolniczych spotkań wynika, że przez wirusem drżą też hodowcy w innych regionach: w Łódzkiem, na Podkarpaciu, Pomorzu oraz w Wielkopolsce, czyli liderze jeśli chodzi o produkcję trzody chlewnej w kraju.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA