Jurgiel: sukcesem jest to, że ASF nie występuje w dużych hodowlach
Na około 50 mln zł Krzysztof Jurgiel, ministra rolnictwa ocenił dotychczasowe koszty zwalczania afrykańskiego pomoru świń. Podkreślił, że dziki są jednym ze źródeł przenoszenia choroby.
Polityk w TVP Info przypomniał, że walka z ASF trwa trzy lata, od 2014 r. - Wtedy niepotrzebnie ówczesny minister zakazał redukcji dzików - ocenił. Zaznaczył, że problem z dzikami trwa do dziś, bowiem Polski Związek Łowiecki nie chce współpracować w tym zakresie. - A dziki to jest jedno ze źródeł przenoszenia ASF - mówił szef resortu.
ASF wciąż się rozprzestrzenia. Minister szykuje rozporządzenia
- Koszt całkowity zwalczania afrykańskiego pomoru świń, teraz jest około 50 mln zł, od początku występowania tej choroby - ocenił Jurgiel.
Zaznaczył, że resort przygotował działania bardziej restrykcyjne, które mają doprowadzić do tego, że problem zostanie wyeliminowany w najbliższym czasie. Jego zdaniem sukcesem jest to, że ASF nie występuje w dużych hodowlach, a tylko w małych liczących do 10 sztuk.
W poniedziałek odbyło się kolejne posiedzenie grupy zadaniowej do spraw łagodzenia skutków związanych z wystąpieniem przypadków ASF, na którym omówiono sytuację dotycząca występowania tego wirusa.
Zgodnie z danymi resortu rolnictwa w tym roku w Polsce odnotowano 216 przypadków ASF u dzików oraz 26 ognisk u świń. Z analiz wynika, że główną przyczyną rozprzestrzeniania się choroby jest w dalszym ciągu zbyt duża populacja dzików. Jurgiel polecił opracowanie rozwiązań ustawowych, które pozwolą na podjęcie skutecznych działań w tym zakresie.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń