Dzików nie będzie i znajdą się pieniądze dla rolników?
Dodatkowy odstrzał dzików ruszy jeszcze w tym roku. Ma on na celu niemal całkowite wyeliminowanie tych zwierząt w pasie przy wschodniej granicy - informuje TVP 1. W grudniu mają być także wypłacone wszystkie rekompensaty za wygaszenie hodowli i produkcji świń z powodu ognisk ASF.
Sanitarny odstrzał dzików do tej pory przyczynił się do upolowania ponad 6 tys. tych zwierząt. Jak informuje TVP 1 oznacza to zrealizowanie planów łowieckich w ponad 85 proc. Mimo to służby weterynaryjne zdecydowały się na zwiększenie odstrzału. Ma to nastąpić jeszcze w tym roku.
Populacja dzików we wschodniej części kraju w rejonach zagrożonych wirusem docelowo ma być zredukowana niemal do zera, tak żeby jej gęstość wynosiła 0,2 - 0,1 osobnika na kilometr kwadratowy.
ASF. Mali hodowcy utrudniają walkę z pomorem
Hodowcy i producenci trzody chlewnej muszą się liczyć z tym, że od początku 2017 r. ruszą szczegółowe kontrole gospodarstw w wyznaczonych strefach z ograniczeniami. Inspekcja będzie sprawdzać, czy hodowcy stosują się do zasad bioasekuracji oraz wymogów związanych z identyfikacją i rejestracją zwierząt.
- Ci którzy nie spełnią podstawowych zasad bioasekuracji nie będą mogli trzymać trzody chlewnej. Po prostu ASF jest poważną chorobą i tutaj nie ma żadnej taryfy ulgowej - mówił dla TVP 1 Włodzimierz Skorupski, główny lekarz weterynarii.
Rolnicy, których tuczniki zostały zutylizowane wskutek wystąpienia ASF wkrótce mają otrzymać pieniądze. W połowie grudnia Komisja Europejska ma zatwierdzić rządowy program wsparcia dla tych gospodarstw. Przypominamy, że minister rolnictwa ubiega się w Brukseli o 75 mln euro. Pieniądze te mają trafić do rolników już od początku nowego roku.
ASF – cztery kolejne przypadki u martwych dzików
- Pierwsza sprawa to dopłata do różnicy między ceną rynkową a ceną sprzedaży i to wahać się może w granicach do 2 zł. Drugi program będzie polegał na rekompensacie dla gospodarstw, które nie będą prowadziły hodowli. Przez trzy lata otrzymają one stracone korzyści. Trzecia sprawa to zmiana profilu produkcji - mówił minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Pod koniec tego roku, jak informuje TVP 1, będą już wypłacone wszystkie odszkodowania za zutylizowane tuczniki w tych gospodarstwach, w których pojawiło się ognisko ASF. Nie wszystkim jednak będzie przysługiwała rekompensata.
- Odszkodowania nie przysługują jeżeli w momencie kiedy wykrywamy afrykański pomór świń, nie są przestrzegane wymagania w zakresie identyfikacji i rejestracji zwierząt - tłumaczy Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii.
Na wypłatę odszkodowań przeznaczono kilkaset tysięcy złotych. Najwięcej pieniędzy z tej puli, jak informuje TVP 1, trafi na Podlasie.