ASF. Mali hodowcy utrudniają walkę z pomorem
123 przypadki ASF u dzików do tej pory wykryto w Polsce. Na Warmii i Mazurach strefa ochronna objęła już gminy Prostki i Kalinowo w powiecie ełckim - informuje TVP 1. Skoro liczba przypadków u dzików jest większa niż ognisk u świń to właśnie dziki uważa się za główny wektor szerzenia się ASF w Polsce. Czy jest to słuszne stwierdzenie?
- Ostatnie przypadki zachorowań na ASF na wschodniej granicy były spowodowane błędem człowieka, który rozprowadził na 72 km, sprzedał w trzy miejsca trzodę - mówił dla TVP 1 Zygmunt Surdykowski, prezes Lubawskiej Spółdzielni Producentów Trzody Chlewnej dla TVP 1 podczas spotkania, które odbyło się w Lubawie.
Niewiedza drobnych hodowców oraz nieprzestrzeganie zasad weterynaryjnych sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa - informuje TVP 1. Straty z tego tytułu mogą być ogromne.
Zdrowe tuczniki będą ubijane z konieczności
Ministerstwo rolnictwa wyliczyło, że likwidacja pięciu małych hodowli w strefie zapowietrzonej ASF kosztuje ponad 50 tys. zł. Z kolei zamknięcie kilku większych gospodarstw liczących w sumie ponad 20 tys. świń to koszt ok. 15 mln zł.
- Dla ASF i zagrożenia jakie za sobą niesie problemem są mali hodowcy, mali producenci którzy nie przestrzegają w gospodarstwach bioasekuracji. Duży hodowca, producent nie pozwoli sobie żeby jej nie stosować - mówiła dla TVP 1 Barbara Skowronek z Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie.
Bioasekuracja to m.in. zamykanie chlewni przed dostępem osób z zewnątrz, dokładne mycie i czyszczenie pomieszczeń oraz wyposażenia i sprzętów, noszenie odzieży ochronnej, czy stworzenie strefy czystej i brudnej.
Przestrzeganie zasad bioasekuracji ma zapobiegać wnoszeniu wirusa do hodowli i ustrzec pozostałą część kraju przed ewentualnym dalszym rozprzestrzenianiem choroby. Obowiązkowe świadectwa zdrowia dla wszystkich przemieszczanych na terenie Polski świń mają w tym pomóc.
Kontrola populacji dzików to kolejne działanie, które ma pomóc w walce z ASF. Jak informuje TVP 1 według wyników zakończonego właśnie liczenia w całym kraju jest ich 120 tysięcy, a sanitarny odstrzał ma objąć osiem tysięcy osobników.