Dziki na ustach całej Polski. Ludzie nie rozumieją problemu
Martwimy się o dziki, ale o ludzi martwimy się jeszcze bardziej. To główne przesłanie listu otwartego w sprawie działań rządu dotyczących redukcji populacji dzików, który sporządziły Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej oraz Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej.
Organizacje branżowe producentów i przetwórców wieprzowiny strategicznego sektora rolno-spożywczego z niepokojem obserwują próby zatrzymania koniecznej redukcji populacji dzików w Polsce.
Dziki są brane w obronę przez grupy ekologów, celebrytów oraz niektórych myśliwych.
Trudne rozmowy o zakazie importu świń. Ministrowie spotkają się w Berlinie
Bioasekuracja w gospodarstwach rolnych oraz intensywny odstrzał dzików są w opinii sygnatariuszy listu niezbędnym elementem walki z wirusem ASF. Tylko w ten sposób uda się utrzymać hodowlę i przetwórstwo wieprzowiny w Polsce.
"Przeciwstawianie się podjętym przez ministerstwo działaniom, nakierowanym na rozrzedzenie populacji dzików w kraju, jest przejawem niezrozumienia problemu oraz skali zagrożenia dla całego sektora wieprzowiny i budżetu państwa. Zdrową populację dzików można szybko odbudować. Upadłą na skutek kryzysu branżę wieprzowiny, a wraz nią 270 tysięcy miejsc pracy w hodowli i przetwórstwie, już nie odbudujemy " czytamy w liście skierowanym do ministra rolnictwa.
Związki branżowe podkreślają, że nikt przecież nie zrekompensuje pracownikom utraty zatrudnienia w upadłych zakładach przetwórczych.
Z powodu ASF co roku ginie coraz więcej dzików
Budżet krajowy może ponadto nie wytrzymać obciążeń związanych z wypłacaniem odszkodowań dla rolników za likwidowane stada w rejonach o najbardziej intensywnej produkcji tj. w województwach wielkopolskim, mazowieckim, łódzkim czy kujawsko-pomorskim.
"Dyskusja podjęta w mediach ma charakter emocjonalny i nie jest pozbawiona dezinformacji na temat zagrożenia i możliwości zatrzymania dalszego rozprzestrzeniania się wirusa w głąb kraju" czytamy w liście.
Populacja dzików została znacznie zredukowana np. w Niemczech, gdzie takie działanie zostało uznane jako wyższa konieczność. Nie wzbudziło ono powszechnych protestów.
Obecnie trwa zbieranie podpisów. Lista sygnatariuszy listu otwartego zostanie opublikowana wkrótce.
Pełną treść listu można znaleźć TUTAJ
- Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ