Dokarmianie prosiąt ssących – porada od Agrocentrum
Okres okołoodsadzeniowy jest bardzo trudnym momentem w życiu prosiąt, dla których naturalne jest pobieranie pokarmu od lochy. Tymczasem nieuchronnie musimy przygotować je do przejścia na mieszanki stałe.
Hodowcy i producenci trzody chlewnej zadają pytania i szukają pomocy w rozwiązywaniu swoich codziennych problemów.
Na pytania hodowców odpowiadają doradcy zajmujący się szeroko rozumianą obsługą tych zwierząt. Sugerują oni także produkty, które pomóc w rozwiązaniu danego problemu.
Cykl "Okiem doradcy" to seria artykułów, która ukazuje się w magazynie "Hoduj z Głową Świnie".
Podwyżki na rynku świń nie są wykluczone
W każdym kolejnym wydaniu publikujemy pytania przysłane do naszej redakcji lub zadane w mediach społecznościowych.
W drugiej artykułu odsłonie wybraliśmy pytanie dotyczące dokarmiania prosiąt ssących paszą stałą.
- Co jest lepsze dla prosiąt w wieku 3-4 tygodni? Czy powinny one pobierać większą ilość prestartera o niskim poziomie białka, czy może mają jeść mniejszą ilość tej paszy, ale o jego wyższej zawartości? Jak pobranie tej mieszanki wpływa na trudny czas ich odsadzenia od maciory - pyta hodowczyni trzody chlewnej.
O odpowiedź poprosiliśmy przedstawiciela m.in. firmy Agrocentrum Andrzeja Skockiego, managera ds. technicznego wsparcia sprzedaży.
- Okres okołoodsadzeniowy jest bardzo trudnym momentem w życiu prosiąt, dla których naturalne jest pobieranie pokarmu od lochy. Tymczasem nieuchronnie musimy przygotować je do przejścia na mieszanki stałe - tłumaczy Skocki.
Bardzo ważne jest więc jak najwcześniejsze podawanie im paszy sypkiej lub mikrogranulatu w celu przygotowania przewodu pokarmowego do zmiany w odżywianiu, która nastąpi po odsadzeniu.
VEZG 7 lutego. Cena w końcu wzrosła
Stres związany z odłączeniem od matki, łączenie stad w odchowalni i zmiana otoczenia, jest dla prosiąt bardzo trudnym doświadczeniem. Jeśli dodatkowo zwierzęta te nie będą umiały jeść, to po kilku dniach głodówki wystąpi u nich biegunka, która może doprowadzić do upadków.
– Pasza w tym okresie musi być więc jak najbardziej atrakcyjna pod względem smakowitości i nęcąca zapachem. Jej parametry w dużej mierze uzależnione są od genetyki i zazwyczaj to hodowca wraz z doradcą żywieniowym je ustalają. Hodowcom proponuję stosowanie w tym okresie naszej paszy pełnoporcjowej Junior Strong – mówi Andrzej Skocki dodając:
– Pamiętajmy jednak, że prosięta, mając do wyboru mleko matki i paszę stałą, w pierwszym rzędzie wybiorą oczywiście mleko. Mieszankę, przynajmniej na początku, będą pobierały w nieznacznych ilościach i traktowały jako formę zabawy, ucząc się przez to jej jedzenia.
Prestartery powinny zawierać odpowiedni poziom białka, witamin i składników pokarmowych i być wyprodukowane z jak najlepszych surowców.
Całą wypowiedź Andrzeja Skockiego dotyczącą dokarmiania prosiąt ssących paszą stałą znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie" nr 6/2023. ZAPRENUMERUJ