Będzie dodatkowy odstrzał dzików w związku z ASF
Lech Sprawka, wojewoda lubelski zdecydował o dodatkowym odstrzale ponad 5 tys. dzików w regionie, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się ASF. W polowaniach pomóc mają służby mundurowe wyposażone w drony.
W bieżącym roku w woj. lubelskim wykryto już 38 ognisk ASF, a trzy kolejne są w trakcie potwierdzania. Najwięcej wykryto ich w na południu regionu, w powiatach: biłgorajskim, zamojskim, hrubieszowskim, lubartowskim i tomaszowskim.
ASF a transport świń. Sprawdź, co mówią inspektorzy
Przyczyną zakażeń świń jest przenoszenie do gospodarstw hodowlanych wirusa powodującego chorobę od dzików. Dotychczasowy ich odstrzał nie był wystarczający, dlatego zdecydowano o zabiciu kolejnych ponad 5 tys. sztuk do 31 grudnia.
W najbliższym czasie powstać ma plan polowań. Służby wojewody będą współpracować z Polskim Związkiem Łowieckim.
Sprawka ma spotkać się z zarządami wszystkich sześciu okręgów łowieckich, znajdujących się w regionie.
- Chodzi o to, żebyśmy przeprowadzili skuteczny odstrzał sanitarny ze szczególnym uwzględnieniem powiatów, w których jest najwięcej ognisk ASF - podkreślił po zakończeniu posiedzenia wojewódzkiego sztabu kryzysowego..
Zapowiedział też wystąpienie do szefów MON i MSWiA o przekazanie do dyspozycji doraźnych zgrupowań służb mundurowych, wyposażonych w drony.
Brak nowych wstawień. Hodowcy rezygnują z produkcji trzody
- Chcemy je wykorzystać przede wszystkim do identyfikacji miejsc, gdzie dziki są, oszacowania ich rzeczywistej liczby i ułatwienia działań związanych z planowanym odstrzałem sanitarnym, żeby one były skuteczniejsze - powiedział Sprawka.
Wzmocniona ma być akcja poszukiwania padłych dzików oraz liczniejsze instruktaże i kontrole dotyczące właściwej bioasekuracji w gospodarstwach hodowlanych.
Zdaniem Mirosława Welza, zastępcy głównego lekarza weterynarii przyjęta w marcu, przed okresem rozrodczym, liczba dzików w regionie – miało ich być 1061 - była niedoszacowana. Wskazuje na to liczba padłych osobników w woj. lubelskim, zastrzelonych zwierząt oraz szkody poczynione rolnikom.
- Gdyby szacunek z początku roku był realny, to w chwili obecnej, biorąc pod uwagę rozrodczość dzika, praktycznie dzików nie powinno być, a sytuacja jest zupełnie inna. Populacja jest dużo wyższa niż ta pierwotnie szacowana - powiedział ekspert.
Dodał, że odstrzał dzików nie ma na celu zniszczenia ich populacji. Zapytany o obecną liczbę dzików w regionie Welz ocenił, że jest ich ponad 10 tys. Zastrzegł, że to jego indywidualna ocena.
- Więcej informacji na temat afrykańskiego pomoru świń znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu Hoduj z Głową Świnie. ZAPRENUMERUJ