ASF. Likwidacja całej hodowli świń na Podlasiu nie jest rozwiązaniem
Likwidacja całej produkcji trzody chlewnej w województwie podlaskim nie przyniesie poprawy zarówno w możliwościach eksportowych Polski na rynki trzecie jak i eradykacji wirusa z kraju, gdyż wirus dalej będzie rozprzestrzeniał się w populacji dzików - czytamy w komunikacie wydanym przez zarząd Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.
Inspekcja weterynaryjna powinna przede wszystkim likwidować te zagrożenia, które w największym stopniu przyczyniają się do rozprzestrzeniania się ASF.
ASF. Handlarze nielegalnie sprzedawali prosięta zakażone wirusem
Zdaniem KZP-PTCH w strefie objętej ograniczeniami i w strefie ochronnej należy ograniczyć maksymalnie liczbę małych gospodarstw przyzagrodowych produkujących świnie oraz zlikwidować wszystkie chlewnie, które nie przestrzegają zasad bioasekuracji.
Produkcja trzody chlewnej powinna zostać utrzymana w profesjonalnie zorganizowanych fermach, które są pod stałym nadzorem weterynaryjnym i posiadają zabezpieczenia bioasekuracyjne. Ponadto w strefach ASF zakazany powinien być ubój gospodarczy.
KZP-PTCH apeluje również o natychmiastowe rozwiązanie problemu utylizacji likwidowanych stad świń w ten sposób, aby wirus nie był wywożony do zakładów utylizacyjnych zlokalizowanych poza strefami ASF.
Kolejne ognisko ASF u świń. Jest apel do rolników i hodowców trzody
Organem do walki z ASF może być międzyresortowy zespołu ds. skutków ASF. W jego składzie powinni się znaleźć przedstawiciele resortów ministerstwa rolnictwa, spraw wewnętrznych, finansów oraz główny lekarz weterynarii. Związek chciałby, aby kierownictwo zespołu oddać w ręce niezależnego eksperta, który byłby umocowany przez premier Beatę Szydło.
Zespół do walki z ASF powinien natychmiast podjąć współpracę z Białorusią, Ukrainą oraz państwami bałtyckimi, ponieważ nie uda się zwalczyć wirusa bez współpracy z nimi.
Pełną treść komunikatu wydanego przez zarząd KZP-PTCH można znaleźć TUTAJ