ASF. Hodowcy mają problem ze sprzedażą zdrowych tuczników
Rolnicy produkujący trzodę chlewną w terenie bezpośrednio zagrożonym występowaniem afrykańskiego pomoru świń skarżą się, że zakłady mięsne nie chcą kupować ich tuczników. Za pośrednictwem Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej przekazali w tej sprawie pismo do ministerstwa rolnictwa.
Zakłady mięsne, które wcześniej zajmowały się produkcją konserw lub produktów po obróbce termicznej, tuczniki pochodzące z tej strefy zgodnie z przepisami kwalifikują się właśnie do obróbki termicznej w temperaturze 80 stopni Celsjusza, wycofały się z takiej produkcji - informuje KZP-PTCH.
ASF. Odszkodowania za 35 tysięcy ubitych świń
Zakłady mięsne mają to tłumaczyć zbyt wysokimi kosztami produkcji takiego materiału oraz brakiem na niego zbytu.
Hodowcy utrzymują więc tuczniki, które nie mogą być sprzedane. W efekcie przerastają one nawet do wagi ponad 150 kg. Tym samym rolnicy mają problemy z zachowaniem zasad dobrostanu.
Rolnicy zastanawiają się, czy w skrajnych przypadkach jedynym rozwiązaniem może być zabicie tych zwierząt oraz ich utylizacja. To stanowi wysoki koszt dla państwa, które w tym wypadku musi wypłacić odszkodowania oraz zapłacić za utylizację zdrowych świń.
"Decyzje powiatowych lekarzy weterynarii dotyczące likwidacji stada, któremu nie można zapewnić dobrostanu są przeciągane i mało zdecydowane" - czytamy w piśmie skierowanym do ministerstwa rolnictwa.
ARiMR dofinansuje budowę ogrodzenia lub basenu dezynfekcyjnego
Rolnicy produkujący trzodę chlewną w cyklu otwartym w niektórych sytuacjach mają również problem z zasiedleniem swojej chlewni.
"Ma to miejsce wtedy, gdy po skończonym cyklu wszystkie zwierzęta są wysyłane do rzeźni, a w pustym budynku prowadzone jest mycie i dezynfekcja trwające ok. 7 dni. Jeżeli w tym okresie chlewnia znajdzie się w strefie zagrożonej wówczas wprowadzany jest zakaz przemieszczania zwierząt na okres 40 dni, który może być przedłużony w zależności od sytuacji i decyzji powiatowego lekarza weterynarii" - tłumaczą producenci świń w piśmie.
Producenci świń są więc postawieni w trudnej sytuacji, ponieważ często zysk ze sprzedaży tuczników jest zabezpieczeniem zaciągniętego na budowę tuczarni kredytu.
Hodowcy z tego obszaru, którzy utrzymywali świnie do wagi 120 kg, a nagle znaleźli się w strefie zagrożonej z zakazem przemieszczania zwierząt przez okres ponad 40 dni, również nie mogą sprzedać swoich świń do rzeźni.
"Zgodnie z rozporządzeniem kwota pomocy obliczonej do świń o masie tuszy wynoszącej 100 kg nie może przekraczać kwoty pomocy obliczonej do świń o masie tuszy wynoszącej 100 kg. Rozwiązanie to w sposób nieuzasadniony dyskryminuje tych rolników, gdyż w momencie wprowadzenia zakazu przemieszczania zwierząt, tuczniki nie były poprzerastane i posiadały pełną wartość rynkową" - czytamy w piśmie.
Pismo do ministra rolnictwa można znaleźć tutaj
- Książki warte polecenia: Sygnały świń