ASF dotarł do Wisły. Wirus jest już ponad 180 kilometrów od granicy
W powiecie legionowskim znaleziono dwa martwe dziki. Po zbadaniu okazało się, że były nosicielami wirusa afrykańskiego pomoru świń. W starostwie powiatowym odbyło się już posiedzenie sztabu zarządzania kryzysowego.
- Na terenie naszego powiatu rzeczywiście wystąpiły dwa przypadki padłych dzików, u których, po zbadaniu, zdiagnozowano wirusa ASF - potwierdziła Joanna Kajdanowicz, rzeczniczka prasowa starostwa w rozmowie z TVN Warszawa.
ASF przekroczy linię Wisły? To byłby czarny scenariusz
Osobniki zostały znalezione na granicy Jabłonny i Legionowa oraz w Stanisławowie Pierwszym w gminie Nieporęt. O sprawie powiadomiono m.in. wojewodę mazowieckiego, powiatowego lekarza weterynarii, hodowców trzody chlewnej i Komisję Europejską.
Starosta legionowski na wniosek powiatowego lekarza weterynarii w Nowym Dworze Mazowieckim zwołał już posiedzenie sztabu zarządzania kryzysowego. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele wszystkich gmin powiatu, służb, straży i inspekcji oraz przedstawiciele wojewody z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Niebawem mają zostać wydane rozporządzenie w tej sprawie.
- Na stronie internetowej powiat-legionowski.pl zamieściliśmy już komunikat dla mieszkańców z instrukcją, gdzie mają zgłaszać przypadki padłych zwierząt i żeby przede wszystkim nie wpadali w panikę - informuje Kajdanowicz.
Ludzie nie powinni przede wszystkim dotykać padłych zwierząt i natychmiast zgłaszać wszystkie takie przypadki do najbliższego komisariatu policji albo powiatowego lekarza weterynarii.
Tymczasem łowczy z warszawskich Lasów Miejskich dostali zielone światło na odstrzał 50 dzików. - To odstrzał sanitarny. Wynika z zagrożenia afrykańskim pomorem świń. Idea była taka, aby zmniejszyć liczbę zwierząt i tym samym ryzyko przenoszenia wirusa. Jeżeli tego nie zrobimy grożą nam kary - mówiła Angelika Gackowska, wicedyrektor LM.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń
źródło: TVN Warszawa