Jan Krzysztof Ardanowski zachęca małe gospodarstwa do produkcji przetworów regionalnych i tradycyjnych wysokiej jakości, za które można otrzymać wyższą cenę. Minister chce również rozszerzyć możliwość uboju zwierząt bezpośrednio w gospodarstwach.
Gospodarstwa oferujące małe ilości surowca powinny stawiać na produkcję wyrobów tradycyjnych i regionalnych o najwyższej jakości. Świadomy konsument jest wstanie zapłacić za nie więcej, co przekłada się na wyższy zysk rolnika.
Jan Krzysztof Ardanowski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi uczestniczył w uroczystości otwarcia budynków inwentarskich realizowanych w ramach programu integracji tuczu Gobarto 500.
Impreza odbyła się 13 maja w Pszczółczynie w woj. kujawsko-pomorskim w gospodarstwie rolnym należącym do Ewy Gotowskiej i Jakuba Kalitowskiego.
Gobarto 500 jest to program, którego głównym celem jest integracja tuczu oraz odbudowa polskiego pogłowia trzody chlewnej. Dołączyli do niego rolnicy z woj. kujawsko-pomorskiego, którzy wybudowali dwie nowe chlewnie...
- Dla mniejszych rolników priorytetem powinna być produkcja wyrobów tradycyjnych i regionalnych najwyższej jakości. Powinna ona odbywać się w oparciu o rodzime rasy świń takie jak puławska, złotnicka biała, złotnicka pstra czy inne rasy, które odpowiednio przetworzone mogą dawać wyroby mięsne wysokiej jakości - podkreślił Jan Krzysztof Ardanowski.
Jego zdaniem z uwagi na typ produkcji, dłuższy okres tuczu, mniejszą plenność loch i niższe wykorzystanie pasz przez świnie ras rodzimych produkty z nich wytworzone powinny uzyskiwać wyższą cenę bo na nią zasługują.
Jak podkreślił minister, Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie jest liderem w promowaniu produktów niszowych pochodzących z najwyższej jakości wieprzowiny, co do których konsumenci oczekują, że będzie przetwarzana na produkty tradycyjne lub regionalne.
Na tego typu produktach jest oparta promocja wieprzowiny we Włoszech, Hiszpanii, czy Francji. Tamtejsze przetwory uzyskują bardzo wysokie ceny ze względu na tradycyjny sposób przygotowania i przetwarzania mięsa.
- Jeżeli chcemy wchodzić na rynki globalne, musimy mieć duże, wyspecjalizowane gospodarstwa - powiedział w Pszczółczynie (woj. kujawsko-pomorskie) Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. Dodał, że czas uregulować produkcję trzody...
- Jest to kierunek, który powinniśmy w Polsce bardzo mocno rozwijać. Jest on dedykowany głównie dla mniejszych gospodarstw. Dlatego wprowadziłem możliwość bezpośredniej sprzedaży produktów także przetworzonych w gospodarstwie. Jest to rynek niszowy, ale daje możliwość wyboru konsumentom tych produktów, które wpisują się w historię ich rodziny, tradycję czy pamięć – mówił minister.
Od stycznia kiedy rozszerzona formuła rolniczego handlu detalicznego weszła w życie jest już w tej chwili w różnych segmentach 4,3 tys. gospodarstw, które tym się zajmują. Przy sprzedaży żywności nieprzetworzonej jest około 11 tys. gospodarstw.
- Są to działania skierowane dla małych rolników, którzy mają za mało surowca, aby opłacalnie go sprzedać - tłumaczył Ardanowski.
Chce on również rozszerzyć możliwość uboju zwierząt inwentarskich bezpośrednio w gospodarstwach w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach. Będzie to oferta dla tych rolników którzy nie są w stanie rozwinąć skali produkcji.