Polski eksport drobiu systematycznie rośnie. Jesteśmy potęgą
W pierwszym półroczu bieżącego roku wolumen eksportu żywca, mięsa, podrobów i przetworów z drobiu zwiększył się w sakli roku o 16 proc. do ok. 444 tys. ton. Wartość sprzedaży poszła w górę o 17 proc. do 891 milionów euro.
Największy udział w wysyłkach na rynki zagraniczne miało mięso i podroby drobiowe - wolumen zwiększył się przez rok o 15 proc. do 390,5 tys. ton, a jego wartość wzrosła o 16 proc. do 744,5 mln euro. FAMMU/FAPA informuje, że bardzo dobry rezultat uzyskano również w eksporcie przetworów z drobiu (odpowiednio +26 proc. do 39,9 tys. ton i +30 proc. do 109,2 mln euro).
Polski drób coraz lepiej się sprzedaje. Na rynkach trzecich też
Największymi odbiorcami polskiego mięsa i przetworów z drobiu były tradycyjnie państwa UE, a wśród nich dominowały Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Czechy i Holandia. Z kolei najważniejszymi rynkami zbytu z krajów trzecich były ponownie Benin i Hongkong, a także Chiny, gdzie wartość sprzedaży wzrosła przez rok ponad trzykrotnie. Na ten wielki rynek wysyłaliśmy przede wszystkim mrożone elementy kurcząt i indyków: skrzydła, nogi i podudzia.
Z powodu embarga w ogóle nie eksportowaliśmy towarów drobiowych do Rosji, ale ponad dwukrotnie poszła w górę wartość wywozu na Ukrainę.
Wolumen eksportu żywego drobiu z Polski w pierwszej połowie br. zmniejszył się o 1 proc. do 12,1 tys. ton, a jego wartość... wzrosła o 3 proc. do 36 mln euro. W handlu żywcem od lat odnotowujemy jednak ujemne saldo (-34 mln euro).
W pierwszym półroczu Polska sprowadziła 65,2 tys. ton produktów z sektora drobiu. To o 4 mniej niż rok wcześniej, ale wartość dostaw zwiększyła się o 2 proc. do 112,7 mln euro. W zakupach dominował żywiec drobiowy, a najważniejszymi dostawcami były Niemcy, Holandia, Czechy i Słowacja.
Dodatnie saldo w polskim handlu zagranicznym żywcem, mięsem i przetworami drobiu w pierwszej połowie br. przekroczyło 778 mln euro i było o 20 proc. wyższe od wyników sprzed roku.