Hodowlą bydła mlecznego zajmuje się od 6 lat, a od około 3 lat prowadziła pracę hodowlaną w kierunku przystosowania stada do automatycznego doju. W odpowiedniej selekcji krów pomogli jej przedstawiciele firm genetycznych.
Katarzyna Bukowska specjalizuje się w produkcji mleka w oparciu o stado liczące 65 krów mlecznych. Foto_Remigiusz...
Prace hodowlane ukierunkowała na wybór genetyki, która spełnia wymagania automatycznego doju. Dzięki temu po wprowadzeniu robota udojowego eliminowała ze stada tylko jedną krowę.
Katarzyna Bukowska z Dąbrowy Chełmińskiej w woj. kujawsko-pomorskim hodowlą bydła mlecznego zajmuje się od 6 lat. Aby ułatwić obsługę stada zastąpiła tradycyjną halę typu rybia ość, robotem udojowym.
- O inwestycji w robotyzację doju myślałam już od dłuższego czasu. Od około 3 lat prowadziłam pracę hodowlaną pod kątem przystosowania krów do robota. Główną uwagę zwracałam na prawidłową budowę wymienia i spokojny temperament. Z perspektywy czasu stwierdzam, że bardzo ważnym parametrem jest także czas doju. Krowy, które zbyt długo oddają mleko powinny być eliminowane ze stada, ponieważ ograniczają one przepustowość robota, co jest szczególnie istotne, gdy musi on obsłużyć ponad 60 sztuk – mówi Katarzyna Bukowska.
Zapomnieli już o problemach związanych z zatrzymaniem łożysk, zaleganiem poporodowym, jałowością i chorobami metabolicznymi krów. Wszystko to dzięki wprowadzeniu nowego systemu zasuszania. Adam Błaszczyk z miejscowości Narty w...
Hodowczyni wraz z doradcami z firm genetycznych dobierała odpowiednie buhaje, których córki cechowały się wysokim indeksem przydatności do doju w robocie udojowym. W tworzeniu tego indeksu brane są pod uwagę głównie cech funkcjonalne związanych z budową i zdrowotnością wymienia.
- W selekcji buhajów może być wykorzystywany Index RZRobot, który funkcjonuje w Niemczech od sierpnia 2014 r. Bierze on pod uwagę te cechy, które są ważne i kwalifikują buhaja dla gospodarstw z automatycznym systemem doju. Wśród nich znajdują się takie cechy jak szybkość doju z udziałem 20%, liczba komórek somatycznych z udziałem 15%, budowa nóg i racic z udziałem 15%, budowa wymienia z udziałem 10%, tylne położenie strzyków i długość strzyków z udziałem po 20% - tłumaczy Krystian Krywult z KaGen.
- Genetycy z Włoch opracowali Automated Milking Index , który łączy w sobie wszystkie cechy niezbędne w doju automatycznym. Wśród nich znajduje się szybkość udoju z udziałem 20%, rozmieszczenie strzyków tylnych (25%), długość strzyków (20%), komórki somatyczne (15%), więzadło środkowe (15%) oraz budowa nóg tylnych (5%). Index ten pokazuje jak córki po danym buhaju poradzą sobie w stadach dojonych przez roboty. Im wyższa jego wartość, tym lepiej. W rozmowie z klientami osobiście polecam buhaje z indeksem powyżej 105 – mówi Dariusz Odejewski z AgroGen.
Zrzesza rolników i wspólnie z nimi pozyskuje dotacje i organizuje zakupy cieląt i sprzedaże opasów. Reprezentuje grupy producentów i odpowiada za bazę magazynową oraz transport, a także negocjacje cen z ubojniami. ...
Robot udojowy w gospodarstwie Bukowskiej został uruchomiony pod koniec 2022 r. Jego zakup był współfinansowany ze środków z programu "Modernizacja gospodarstw rolnych".
Urządzenie zostało zamontowane w oborze wybudowanej w 2005 r., w której znajdują się dwa sektory oddzielone od siebie szerokim stołem paszowym.
Obecnie w oborze przebywa 65 krów mlecznych. Jak zauważyła hodowczyni dzięki wysokiej higienie i powtarzalnej rutynie doju liczba komórek somatycznych (LKS) w mleku spadła, co przełożyło się na wyższą jakość pozyskiwanego surowca i zdrowotność wymion.
Więcej informacji na temat gospodarstwa Katarzyny Bukowskiej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło" (5/2023) ZAPRENUMERUJ