Polskie mleko musi popłynąć daleko
Kilkanaście minionych miesięcy nie należało do najłatwiejszych dla branży mleczarskiej. Po trzecim kwartale 2015 r. rynek mleka w Polsce jest mniejszy o ponad 18 proc. niż w tym samym okresie 2014 r. Jaki będzie rok 2016?
Według ekspertów Banku Zachodniego WBK, wzrosty eksportu są możliwe, ale jest jeden warunek: eksporterzy wyrobów mlecznych muszą postawić na nowe, dalekie rynki zbytu. Jak zauważa analityczka BZ WBK Marta Skrzypczyk, spadek wartości eksportu polskich wyrobów mleczarskich o prawie 20 proc. r/r, przekreśla szansę na zakończenie obecnego roku na plusie.
Polskie mleko pojedzie do Chin. Umowa podpisana
- Naszym zdaniem w ostatnim kwartale tego roku spadkowe tendencje w eksporcie wyhamują, ale nadal, ze względu na istotnie niższe niż przed rokiem ceny transakcyjne, wartość sprzedaży zagranicznej będzie mniejsza w relacji rocznej. Ogółem w całym 2015 roku wartość eksportu mleczarskiego (z wyłączeniem lodów), może sięgnąć około 1,5 miliarda euro, co oznacza spadek o 14-16 procent wobec wyniku zanotowanego w 2014 roku - mówi.
Jednocześnie w ujęciu wolumenowym obserwujemy istotny wzrost eksportu mleka pełnego i śmietany - głównie do Niemiec. Na uwagę zasługuje także wzrost wymiany z naszym wschodnim sąsiadem, Białorusią. Od stycznia do września sprzedaż na tym rynku była 2,5-krotnie wyższa niż w podobnym okresie rok temu.
Analitycy BZ WBK przewidują, że w całym 2015 r. wolumen eksportu będzie wyższy właśnie w odniesieniu do mleka płynnego, ale również masła i serów.
- W 2016 roku możliwy jest niewielki, bo 2-4-procentowy rok do roku wzrost wartości obrotów handlowych przetworami mleczarskimi, co będzie konsekwencją zwiększenia wolumenu wywozu oraz cen artykułów mlecznych. Dużo, szczególnie w drugiej połowie roku, będzie jednak zależało od wpływu suszy na produkcję towarową mleka w Polsce. Przy ograniczeniu produkcji nadwyżki eksportowe spadną - analizuje Skrzypczyk.
Mleko niczym najciekawsza książka
Ekspertka zwraca jednocześnie uwagę, że rynek krajowy, mimo stopniowego wzrostu konsumpcji artykułów mlecznych, jest rynkiem dojrzałym, gdzie zmiany zachodzą w sposób ewolucyjny, zatem w najbliższych latach możemy spodziewać się dalszego, ale niewielkiego wzrostu konsumpcji na terenach wiejskich jogurtów, deserów mlecznych, serów dojrzewających, jak również mleka płynnego i śmietany.
Niemniej, potencjał wzrostu produkcji, tak na poziomie gospodarstw mlecznych jak i mleczarni, jest znacznie większy. - Biorąc pod uwagę warunki klimatyczno-przyrodnicze oraz dostępność ziemi i kapitału oceniam, że w Polsce w najbliższych latach skup mleka może wzrastać w tempie 0,5 miliona ton rocznie. Firmy chcące dynamicznie się rozwijać, będą w jeszcze większym stopniu kierowały swoje produkty na rynki trzecie - mówi ekspertka Banku Zachodniego WBK.
Obecnie udział eksportu do tych krajów w skupie mleka sięga 25 proc. Mocnym argumentem za zwiększeniem obecności polskiego eksportu na rynkach państw trzecich jest perspektywa nasilającej się konkurencji wewnątrzunijnej.
W perspektywie najbliższych 5 lat, na skutek zniesienia kwotowania wzrost produkcji mleka jest spodziewany nie tylko w Polsce, ale i w Irlandii, Francji czy Niemczech. - Mleka i wyrobów mlecznych będzie w Unii coraz więcej. Spodziewamy się spadku produkcji mleka jedynie w Europie Południowej i Skandynawii. Możliwość wzrostu sprzedaży artykułów mlecznych może być jednak znacznie ograniczona ze względu na ogromną konkurencję - mówi Skrzypczyk.
Za mleko płacą mniej, ale skup surowca rośnie
Ekspansji polskiej branży mlecznej na rynki trzecie będzie sprzyjać bogacenie się społeczeństw krajów rozwijających się i związane z tym dynamicznie rosnące spożycie artykułów pochodzenia zwierzęcego.
- Swoich szans eksporterzy nabiału powinni upatrywać poza granicami Unii i Europy. Zważywszy na przewagi kosztowo-cenowe naszego mleczarstwa, mamy duże szanse na sukces poza naszymi dotychczasowymi kierunkami zbytu. Warto przeanalizować możliwości sprzedaży produkcji mlecznej w Azji, gdzie konsumenci w coraz większym stopniu odkrywają europejską kuchnię i produkty, modyfikując swoje nawyki żywieniowe. Dodatkowo polskich eksporterów nabiału powinna zachęcić perspektywa wysokich marż oraz dużej chłonności tych rynków - podpowiada na koniec Skrzypczyk.