Nielegalny ubój bydła we Francji
Choć przedstawiony materiał pochodzi z końca 2018 roku, to pokazuje, że proceder nielegalnego i niehumanitarnego uboju bydła, to niestety bolączka wielu krajów Unii Europejskiej.
Organizacja L214 pokazała, jak wygląda ubój w rzeźni w Boischaut, w regionie Indre.
Zdjęcia, które trudno się ogląda, wykonano w okresie sierpnia i września 2018 roku. Wystarczyło zaledwie 19 godzin kręcenia, aby uchwycić liczne naruszenia prawa regulującego warunki zabijania zwierząt.
BSE w Polsce. Główny lekarz weterynarii uspokaja
Organizacja L214 złożył skargę do prokuratora Republiki w Châteauroux z powodu złego traktowania i poważnych nadużyć. Nie są tam też przestrzegane podstawowe zasady higieny. Stowarzyszenie zwraca się do prefektury o natychmiastowe zamknięcie zakładu. W 2016 r., już dwa lata wcześniej, w sprawozdaniu służb weterynaryjnych stwierdzono tam poważne niezgodności.
Na filmie, który można znaleźć TUTAJ widać, jak zwierzęta już zawieszone do wykrwawiania, pozostają w pełni wrażliwe i świadome, co pokazuje, że nie przeprowadza się kontroli czucia po użyciu matadora (perforowanego pręta), który ma ogłuszyć zwierzęta. Bydło zaczyna być cięte kiedy jeszcze żyje.
Istnieją również poważne niedociągnięcia w przepisach BHP. Pracownik odpowiedzialny za wykrwawianie zwierząt nie nosi odzieży ochronnej, ubrany jest w zwykłą koszulkę. Po ogłuszeniu bydło wpada do krwi i odchodów zabitych przed nim zwierząt. Pomiędzy dwoma wykrwawieniami pracownik kładzie nóż na ziemi, wbrew podstawowym zasadom higieny.
Zakład prowadzący nielegalny ubój zamknięty i usunięty z listy
Stowarzyszenie potępia niedociągnięcia służb weterynaryjnych, które pozwalają na kontynuację tych aktów. Podczas kontroli rzeźni przeprowadzonych na terenie całego kraju w 2016 r., po opublikowaniu dochodzeń L214 i zidentyfikowaniu głównych przypadków nieprzestrzegania przez zakład obowiązujących przepisów, sporządzono sprawozdanie i podjęto działania, które wyraźnie nie dały żadnego efektu.
Zakład, w którym L214 przeprowadził to dochodzenie, ubojnia w Boischaut, jest rzeźnią publiczną zatrudniającą 17 pracowników, zarządzaną przez Communauté de communes de La Châtre et Sainte-Sévère w Indre. Każdego roku dokonuje się tam uboju 17.000 różnych gatunków zwierząt: bydła, kóz, owiec i świń. Zakład jest upoważniony do uboju zwierząt z sektora ekologicznego.
W 2016 r. minister rolnictwa Stéphane Le Foll, po wyemitowaniu przez L214 filmów wideo dotyczących rzeźni w Alès, Le Vigan i Mauléon, zarządził audyt wszystkich francuskich rzeźni. Wyniki były jasne: 80 proc. linii ubojowych w rzeźniach uznano za niezgodne z przepisami.
Francuzi oburzeni nielegalnym ubojem bydła w Polsce
Zdjęcia L214 doprowadziły również do powołania parlamentarnej komisji śledczej zainicjowanej przez Oliviera Falorniego. Oprócz monitoringu wideo, jedną z 65 propozycji zawartych w sprawozdaniu, było utworzenie Krajowego Komitetu Etyki Ubojni (CNEAb).
W lipcu 2017 r. powołano Krajowy Komitet Etyki Ubojni w celu teoretycznego omówienia zmian ustawodawstwa i przepisów dotyczących ochrony zwierząt w rzeźniach. CNEAb skupia różne podmioty profesjonalne i instytucjonalne, w tym stowarzyszenia ochrony zwierząt. Podczas tworzenia tego komitetu od samego początku wykluczono z niego L214, a jego wejście zostało zablokowane przez profesjonalistów z branży.
Celem powstałego komitetu było też uspokojenie konsumentów zaniepokojonych warunkami uśmiercania zwierząt.
L214 ponownie zwróciło się do ministra rolnictwa i żywności z prośbą o przyłączenie się do grupy konsultacyjnej, aby wspólnie pracować nad wzmocnieniem kontroli i sankcji oraz ograniczeniem praktyk nielegalnego i niehumanitarnego uboju.