Nie ma decyzji w sprawie bezpańskich krów z Deszczna
Sytuacja dotycząca wolno żyjących krów w gminie Deszczno jest skomplikowana i wymaga wielowątkowej analizy. Na razie nie została podjęta decyzja, co dalej będzie ze stadem - poinformował w piątek w komunikacie Główny Lekarz Weterynarii.
Chodzi o dzikie stado bydła liczące 170-180 sztuk, które od wielu lat żyje na wolności w woj. lubuskim, wypasając się na polach rolników.
Są to zwierzęta niezarejestrowane, nie mają właściciela i nie są pod opieką weterynaryjną.
Pioruny uderzyły w gospodarstwa. W pożarze zginęło bydło
Obecnie Inspekcja Weterynaryjna czeka na ostateczne stanowisko Rady, które będzie ważną opinią w sprawie. Ponadto, cały czas analizowane są przepisy krajowe i unijne oraz opinie prawne wpływające do Głównego Lekarza Weterynarii od podmiotów zainteresowanych sprawą.
W związku z tym, na razie nie zostały podjęte żadne decyzje dotyczące zwierząt, które obecnie znajdują się pod opieką organizacji społecznych oraz wójta gminy Deszczno - oświadczył szef weterynarii.