Nasze sery na cenzurowanym? Resort odpowiada w sprawie postępowania na Ukrainie
W związku z tym postępowaniem konieczne jest współdziałanie administracji i branży mleczarskiej - uważa Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa odpowiadając na pytanie o ukraińskie postępowanie w sprawie importu serów.
"24 grudnia 2021 r. ukraińska Międzywydziałowa Komisja Handlu Międzynarodowego wszczęła dochodzenie ochronne w sprawie przywozu na Ukrainę niektórych rodzajów sera, niezależnie od kraju pochodzenia i eksportu" - wskazali w ramach interpelacji do Komisji Europejskiej europosłowie Krzysztof Jurgiel i Zbigniew Kuźmiuk.
Eksport polskich serów i twarogów idzie w górę
Jak dodali, dochodzenie zostało wszczęte na podstawie skargi złożonej przez Związek Przedsiębiorstw Mleczarskich Ukrainy w imieniu kilku producentów.
"Ukraińscy producenci twierdzili, że w ciągu ostatnich kilku lat wielkość przywozu sera znacznie wzrosła, co wyrządza im znaczną szkodę (powoduje pogorszenie ich sytuacji produkcyjnej, handlowej lub finansowej) i prowadzi do ogólnego spadku produkcji krajowej. Przedmiotem dochodzenia są niektóre rodzaje popularnych serów, głównymi eksporterami są dziś DE, FR, NL, PL, łącznie ok. 47 tys. ton rocznie. Dochodzenie będzie prowadzić Ministerstwo Gospodarki Ukrainy i obejmie producentów, eksporterów, ukraińskich importerów i konsumentów oraz stowarzyszenia przedsiębiorstw sektora mleka" - zaznaczyli europosłowie, zwracając uwagę, że działania budzą wiele wątpliwości w zakresie celowego ograniczania eksportu.
W sprawie ukraińskiego postępowania ochronnego dotyczącego importu serów do resortu rolnictwa wystąpiła Polska Izba Mleka. I uzyskała odpowiedź datowaną na 25 stycznia.
Sery dominują w eksporcie produktów mleczarskich
Minister Henryk Kowalczyk zapewnił, że priorytetowo traktuje kwestię wszczętego przez Ukrainę postępowania. Biorąc bowiem pod uwagę znaczenie temtejszego rynku dla polskiego eksportu serów, ewentualne nałożenie środków ochronnych w imporcie tego towaru byłoby dla branży mleczarskiej w Polsce bardzo dotkliwe. "Dlatego uważam, że w związku z tym postępowaniem konieczne jest współdziałanie administracji i branży mleczarskiej" - zaznaczył.
Szef resortu poinformował, że w sprawie ukraińskiego postępowania MRiRW ściśle współpracuje z Ministerstwem Rozwoju i Technologii (MRiT), które jest w ramach polskiej administracji resortem wiodącym w zakresie polityki handlowej, a więc również podejmowania przez państwo działań, w tym współpracy z Komisją Europejską, w odniesieniu do środków ochronnych w imporcie wprowadzanych przez kraje trzecie.
MRiT poinformowało zaś KE, że Polska ma znaczący interes związany z postępowaniem i w związku z tym będzie współpracować w tym zakresie. Rząd RP zarejestrował się za pośrednictwem ambasady w Kijowie jako strona postępowania. Według wiedzy resortu w postępowaniu zarejestrowała się także KE.
Mleczarnie w grudniu mocno podniosły ceny skupu mleka
"Na wniosek MRiRW sprawa jest podnoszona przez Polskę w dyskusjach na forum UE (na posiedzeniu Grupy Roboczej ds. Handlowych CQG 12 stycznia i Komitetu Doradczego ds. Dostępu do rynków krajów trzecich MAAC 20 stycznia). Kwestię postępowania poruszył również na posiedzeniu Rady UE ds. Rolnictwa i Rybołówstwa 17 stycznia wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik" - wymienił Kowalczyk.
Odniósł się też do kwestii przekazywania przez firmy w ramach postępowania danych handlowych i producenckich. "Podzielam Państwa pogląd, że polskie podmioty, które zarejestrują się w postępowaniu powinny rozważyć, jaki zakres danych przekażą stronie ukraińskiej. Zgodnie z informacją MRiT w kwestionariuszach skierowanych do firm będą m.in. pytania o wielkość produkcji, wielkość eksportu na Ukrainę, wielkość eksportu do innych krajów, koszty produkcji etc. Należy podkreślić, że firmy nie mają obowiązku odpowiadania na wszystkie pytania" - czytamy w piśmie MRiRW.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)