Mleko w proszku w magazynach zagrożeniem dla unijnego rynku
Do końca marca Komisja Europejska ma zdecydować co zrobić z zapasami odtłuszczonego mleka w proszku. Jest ich blisko 400 tysięcy ton. W tym roku produkt ten musi zostać zagospodarowany.
Odtłuszczone mleko w proszku ma zostać spożytkowane po to, aby zrobić miejsce w magazynach być może na kolejną interwencję. Tej, jak informuje TVP 1, zaczynają się już domagać właściciele spółdzielni mleczarskich.
Spółdzielnie mleczarskie w Polsce już od kilku miesięcy apelują do unijnych władz o zagospodarowanie zapasów zmagazynowanego mleka w proszku w taki sposób, aby nie zdestabilizować rynku.
Mleko jest drogie, ale w grudniu odnotowano spadki cen
Ceny skupu mleka są obecnie wysokie. Jednak jeśli zmagazynowane blisko 400 tys. ton OMP trafi na wewnętrzny rynek mogą one mocno zmaleć.
- Te zapasy są dzisiaj duże. W Polsce jest to blisko 40 tys. ton odtłuszczonego mleka w proszku. I jest rzeczywiście dylemat. Dyskutujemy na forum Unii co z tymi dużymi zapasami zrobić - mówił dla TVP 1 Waldemar Sochaczewski, zastępca dyrektora generalnego KOWR.
Branża mleczarska zwraca uwagę na fakt, że mimo wysokich cen skupu mleka w całym 2017 roku początek nowego przyniósł już pewne oznaki zmian na gorsze.
- Pewnie pozbycie się zapasów odtłuszczonego mleka w proszku w ogromnej ilości i skup interwencyjny w marcu by tę sytuację uprościł w kapitalny sposób - mówił dla TVP 1 Andrzej Minarczuk z OSM Kosów Lacki.
Minister rolnictwa spotkał się w tym roku z przedstawicielami spółdzielni mleczarskich. Tematem rozmów była najbliższa przyszłość sektora.
Prawidłowo odchowane cielęta to wyższy zysk
- Rozmawialiśmy o inwestycjach, o możliwościach wspierania mleczarstwa i wskazałem na te rodzaje instrumentów, inwestycji czy innowacji, które można realizować ze środków WPR - mówił dla TVP 1 Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa.
Przedstawiciele spółdzielni mleczarskich narzekali na współpracę z sieciami handlowymi. Te ich zdaniem wykorzystują korekty cenowe na światowym rynku i płacą im coraz mniej. Na półkach sklepowych ceny nie są jednak niższe.
- Dzisiaj masło z zakładów mleczarskich jest sprzedawane w cenie 15-16 złotych, natomiast na rynku czy w sklepach ja ciągle widuję masło w cenie 7-8 złotych za kostkę czyli 35-40 złotych za kilogram - mówił dla TVP 1 Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Ceny produktów mleczarskich na giełdzie w Nowej Zelandii znowu zaczęły rosnąć. W przypadku mleka w proszku wzrost wyniósł 5 procent. Zdaniem analityków sytuacja ta wynika z coraz większej suszy w tym kraju.