Mleko i mięso są w cenie. Na bydle można zarabiać
Produkcja mleka, ale także hodowla i produkcja bydła mięsnego, są obecnie opłacalne. Ceny skupu mleka we wrześniu były wyższe niż w sierpniu. Z kolei rosnący eksport wołowiny wpływa na wysokie stawki za żywiec.
Producenci mleka według Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu 2018 r. otrzymywali średnio 1,32 złotych za litr surowca. To o 8,4 proc. mniej niż we wrześniu 2017 roku, ale o 2,3 proc. więcej niż miesiąc wcześniej.
Ceny mleka we wrześniu najwyższe były w woj. podlaskim (1,37 zł/l), warmińsko-mazurskim (1,36 zł/l) oraz w opolskim (1,35 zł/l). Najmniej płaciły mleczarnie w woj. łódzkim(1,20 zł/l), małopolskim (1,21 zł/l) oraz w świętokrzyskim (1,23 zł/l)/
Producenci wołowiny korzystają z rosnącego popytu
Producenci mleka, jak informuje TVP 1, sprzedają obecnie także dużo krów. Dzieje się tak wskutek m.in. poprawy genetyki stada, czy wymiany sztuk na bardziej wydajne.
Krowy rasy holsztyńsko-fryzyjskiej, które w porównaniu do mięsnych są słabo umięśnione, kosztują w skupie około 3 zł za kg. W przypadku tych drugich cena może dochodzić nawet do 6,4 zł/kg.
Wołowina również jest w cenie. Zwiększająca się produkcja zaspokaja rosnący popyt eksportowy. W pierwszych siedmiu miesiącach br. wywóz tego mięsa z Polski wzrósł aż o 3,8 proc. Głównym odbiorcą wołowiny z Polski są kraje Unii Europejskiej.
Ceny buhajów i jałówek również są zróżnicowane. Samce, jak podaje TVP 1, kosztują obecnie od 7 do 8,2 zł/kg. Samice są wyceniane w przedziale od 6,5 do 7,6 zł/kg w zależności od rasy i typu użytkowości.