Mleczarnie płacą coraz mniej, nawet niecałe 40 groszy za litr mleka
Hodowcy bydła mlecznego znajdują się w coraz trudniejszej sytuacji. Jak informuje TVP 1 jedna z mleczarni w woj. warmińsko-mazurskim wystawia już faktury, na których cena za litr mleka nieznacznie przekracza 30 groszy.
Mleczarnie, które jeszcze niedawno płaciły ponad złotówkę za litr mleka obniżają ceny do kilkudziesięciu groszy. Producenci tego surowca nie myślą już nawet o opłacalności i zastanawiają się jak przetrwać ten trudny okres.
Hodowcy bydła mlecznego jeszcze niedawno inwestowali w swoje gospodarstwa. Zmusiło ich do tego zniesienie kwot mlecznych. Zanim zostały one zlikwidowane od wielu miesięcy panowała opinia, że po uwolnieniu rynku liczyć się będą tylko ci najwięksi. Teraz wszyscy, którzy zainwestowali spore pieniądze w produkcję mleka muszą zaciskać pasa.
Producenci mleka i przetwórcy muszą otrzymać pomoc
Producenci mleka, którzy ponad trzy lata temu, kiedy ceny mleka sięgały nawet 2 zł za litr, wzięli spore kredyty na inwestycje teraz są w trudnej sytuacji. Grzegorz Gańko, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Sierpcu już dwa lata temu podczas forum mleczarskiego w Augustowie przewidywał taką sytuację.
- Cenię tych rolników, ale z drugiej strony mam pytanie do przedstawicieli banków. Kto udzielił producentom mleka tak wielkich kredytów? Jak można zaakceptować biznes plan, w którym cena surowca jest na poziomie 1,8 zł za litr? Teraz ci, którzy mają najnowocześniejsze gospodarstwa są najbardziej zagrożeni i niepewni przyszłości - mówił wówczas Grzegorz Gańko.
Producenci mleka w krytycznej sytuacji
Do tego doszły też kary za nadprodukcję. Nikt nie chciał bowiem jej ograniczać nawet w obliczu groźby przekroczenia limitu. Dlaczego? Ponieważ odbudowa produkcji mleka w stadzie mlecznym nie jest łatwa i jest czasochłonna. Ponadto zwierzęta karmione gorszej jakości paszą mogą zachorować na liczne choroby metaboliczne co wiąże się z dużymi problemami.
Ministerstwo rolnictwa trudną sytuację na rynku mleka tłumaczy przewagą podaży nad popytem na rynku krajowym, ale przede wszystkim na rynkach światowych. Jak informuje TVP 1 według Komisji Europejskiej taka sytuacja potrwa co najmniej do końca tego roku.