Mężczyzna kopnięty przez byka. KRUS apeluje do rolników
Z poważnymi obrażeniami ciała trafił drogą lotniczą do szpitala mężczyzna, którego podczas prac w gospodarstwie rolnym kopnął byk. Służby ponawiają apel o ostrożność przy obsłudze zwierząt hodowlanych.
Do wypadku doszło w miejscowości Szewce pod Poznaniem (woj. wielkopolskie). Jak podaje portal wlkp112.pl, mężczyzna został kopnięty przez byka w okolice klatki piersiowej i brzucha.
Mężczyzna stratowany przez byki
W stanie krytycznym został przetransportowany wezwanym śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. W akcji brały udział zastępy z jednostek OSP Szewce oraz OSP Buk.
Służby ratunkowe oraz Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego apelują o zachowanie szczególnej ostrożności przy obsłudze zwierząt hodowlanych z bydłem na czele.
W pierwszym półroczu 2020 r. zgłoszono już 395 poszkodowanych w wyniku "uderzenia, przygniecenia, pogryzienia przez zwierzęta".
"Hodowcy często zapominają o zagrożeniu, jakie może dla nich stanowić żywe stworzenie o dużej masie i gabarytach, a chwilowo uśpiona czujność może doprowadzić do niebezpiecznych zdarzeń. Dochodzi do nich najczęściej w pomieszczeniach inwentarskich, gdzie ludzie i bydło przebywają blisko siebie, głównie podczas: zadawania karmy, usuwania obornika, udoju, zabiegów zoohigienicznych, czyszczenia pomieszczeń inwentarskich w obecności zwierząt oraz ich przepędzania i załadunku na środki transportu" - wylicza KRUS w swoim serwisie prewencyjnym.
Byk zaatakował i zabił rolnika
Największe zagrożenie występuje podczas pracy z bykami. W sytuacji zaskoczenia lub gdy poczują się zagrożone, ich zachowanie może się gwałtownie zmienić, dlatego zawsze powinno się mieć zapewnioną drogę ucieczki.
Spokojniejsze są byki chowane w grupie z krowami lub jałówkami. Nigdy jednak nie powinno się wchodzić pomiędzy krowę lub jałówkę w rui a byka. Zwierzę może uznać człowieka za rywala i zaatakować.
"Bydło nie widzi tak jak ludzie. Oczy po bokach głowy dają duże pole widzenia, które pozwala dostrzec ewentualne zagrożenie znajdujące się przed zwierzęciem, natomiast uniemożliwia widzenie tego, co jest za nim. Dlatego do krów należy się zbliżać z boku lub z przodu. Warto również zasygnalizować głosem, że się zbliżamy - jeśli zwierzę wie gdzie jesteś, zwiększa się prawdopodobieństwo, że będzie spokojne. Krowy mają również słabą percepcję głębi. Jeśli na ich ścieżce znajduje się coś nieznanego, cień lub mgła, mogą się zatrzymać i sprawdzać nogą podłoże przed kontynuowaniem drogi. Zalecane jest zatem stosowanie rozproszonego, równomiernego oświetlenia w miejscach, gdzie znajduje się bydło, co minimalizuje cienie i jasne punkty" - podpowiada Kasa.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)