Masła we Francji brakuje. Konsumenci robią zapasy
Masło we Francji staje się towarem deficytowym. Jak informuje Polska Izba Mleka za agencją badań Nielsen, w drugiej połowie października zaopatrzenie na ten produkt we francuskich sklepach wielkopowierzchniowych wykazało braki na poziomie od 30 do nawet 46 proc.
Masła zaczęło więc brakować. Sytuację tę nagłośniły francuskie media. W efekcie, jak informuje PIM, nastąpiło gwałtowne przyspieszenie zakupów. Konsumenci we Francji zaczęli nawet robić zapasy tego produktu.
Produkty mleczne. Jak wybierać je świadomie?
Trudności w zaopatrzenie w masło, według raportu Nielsen'a, mają częściej supermarkety niż hipermarkety. Agencja ocenia, że zapasy magazynowe tego produktu największych francuskich marek handlowych spadły nawet o 21 proc.
Popyt na masło we Francji w październiku gwałtownie wzrósł. To było przyczyną jego niedoborów. Według raportu Nielsena'a w październiku wzrost popytu wyniósł 19 proc. ilościowo i 37 proc. w porównaniu z październikiem 2016 r.
Konsumenci najszybciej wykupili masło ekologiczne. Kryzys najmniej dotknął marki własne sieci handlowych.
Masło w ciągu roku podrożało we Francji aż o 60 procent i powoli staje się towarem luksusowym. Jego cena przekroczyła już 7 euro za kilogram. Od maja wciąż obserwowane są tam podwyżki.
W efekcie występowania braku masła, jak informuje PIM, wzrósł popyt na margaryny, które w ciągu ostatniego roku wykazywały spadki sprzedaży. Tymczasem w tej sytuacji jej wzrost osiągnął aż 15 proc.