Koronawirus mocno uderzył w producentów wołowiny
- Sytuacja związana z pandemią spowodowała, że eksport został praktycznie wstrzymanym, a ceny skupu spadły średnio o 20% i były najniższe od 2015 roku - mówił Jacek Zarzecki, Prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego podczas debaty internetowej poświęconej sytuacji w branży produkcji mleka, wołowiny oraz wieprzowiny.
Debata odbyła się 24 czerwca i została zorganizowana przez redakcję magazynu Hoduj z Głową, portal Agropolska.pl oraz Federację Związków Pracodawców - Dzierżawców i Właścicieli Rolnych.
- Ceny skupu bydła spadły średnio o 20% i były najniższe od 2015 roku
- Zakaz eksportu wołowiny z powodu pandemii mocno uderzył w producentów bydła mięsnego
- Polska eksportuje 80% wyprodukowane w kraju wołowiny
- Większość polskiej wołowiny trafia do Unii Europejskiej
- Spożycie wołowiny w 2019 r. w Polsce wyniosło 4 kg na mieszkańca
Coraz więcej wołowiny trafia do Chin
Kryzys wizerunkowy i koronawirus
Jacek Zarzecki, Prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, zwrócił uwagę na wygaśnięcie eksportu w ostatnich trzech miesiącach.
- To był bardzo ciężki czas dla nas wszystkich, szczególnie dla hodowców i producentów bydła mięsnego. Pamiętajmy o tym, że wołowina w 80% jest eksportowana, z czego większość trafia do krajów Unii Europejskiej - mówił prezes PZHiPBM.
Hodowcy bydła mięsnego bardzo mocno odczuli również zamknięcie punktów gastronomicznych.
- Chcę przypomnieć, że w zeszłym roku spożycie wołowiny w kraju było najwyższy od lat i wyniosło około 4 kg na mieszkańca. Niewiele ponad 4 lata temu statystyczny Polak zjadał 1,2 kg wołowiny - mówił Zarzecki.
Spożycie wołowiny wzrosło między innymi wskutek wszechobecnej w Polsce "burgeromanii". Prezez PZHiPBM podkreśla, że niemal w każdej restauracji można obecnie zjeść burgera czy steka, które są wyprodukowane z dobrej jakości mięsa.
Ceny żywca i mięsa wołowego ustabilizowały się
Rynek wołowiny był stabilny
Rynek wołowiny do 2018 roku był zdaniem Jacka Zarzeckiego jednym z najstabilniejszych w Polsce. Niestety miniony rok oraz poprzedni zupełnie zmieniły tę sytuację.
- To były ciężkie lata do sektora wołowiny. Dopiero pod koniec ubiegłego roku udało nam się odbudować sytuację po wizerunkowym problemie związanym z ubojnią. Początek 2020 r. dawał bardzo duże nadzieje na to, że ceny skupu będą wysokie. Nie tak łatwo przecież zastąpić polską wołowinę na rynkach europejskich i światowych. Niestety sytuacja związana z koronawirusem pokrzyżowało nasze plany - mówił Zarzecki.
Prezes PZHiPBM nie chce prorokować, czy mamy do czynienia z końcem pandemii. Jego zdaniem wszyscy musimy nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości.
- Musimy chyba traktować tę chorobę jako jedną z wielu chorób cywilizacyjnych do czasu, kiedy zostanie wynaleziona szczepionka - mówił Jacek Zarzecki.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)