Hodowcy i producenci mleka mają coraz więcej problemów
Na liście największych producentów mleka Polska zajmuje 12. miejsce na świecie i 4. w UE. Na sytuację w branży niekorzystnie jednak wpływa pandemia i związane z nią ograniczenia dla restauratorów i hotelarzy oraz wahania cenowe na rynku.
- Pandemia koronawirusa wywołała bardzo duże zaburzenia w branży mleczarskiej. Wyhamowanie handlu zagranicznego spowodowało, że ceny produktów, a zarazem surowca zdecydowanie spadły - mówi agencji Newseria Biznes Dorota Śmigielska, analityk rynku mleka w Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, wiceprzewodnicząca grupy roboczej Mleko i produkty mleczne w Copa-Cogeca.
Polacy piją coraz więcej mleka
- Od połowy roku stawki w Unii Europejskiej utrzymują trend wzrostowy. We wrześniu średnia cena mleka w Polsce wynosiła 1,38 zł za litr. Przewidujemy, że pod koniec roku ceny wzrosną, natomiast przez pandemię rynek jest nieprzewidywalny i nie wiemy, jakie konsekwencje dla naszej branży przyniesie druga fala - dodaje ekspertka.
Na rynku mleka występują średnio trzyletnie cykle koniunkturalne, a ostatnia hossa miała miejsce w 2018 roku, kiedy ceny oscylowały wokół 1,50 zł za litr. Jak wynika z danych GUS, pomiędzy styczniem a wrześniem średnia stawka surowca wynosiła 134,21 zł/hl i była o 0,3 proc. niższa niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Jednak już we wrześniu przeciętna cena w skupie wynosiła 138,17 zł/hl, co oznacza, że była o 3,7 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej oraz o 5,3 proc. wyższa niż przed rokiem. Co istotne, ceny skupu mleka są mocno zróżnicowane w zależności od regionu, a we wrześniu najniższe otrzymywali producenci z województw małopolskiego, świętokrzyskiego i łódzkiego.
WIDEO Mówi Dorota Śmigielska, analityk rynku mleka Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka
Produkcja mleka maleje z miesiąca na miesiąc
Ekspertka PFHBiPM podkreśla, że pandemia i wywołane nią zawirowania nie są jedynym problemem, z którym muszą mierzyć się polscy hodowcy. W dwóch ostatnich latach była nim również dotkliwa susza, która wpływała na jakość i ilość dostępnych pasz, co z kolei przełożyło się na wzrost kosztów produkcji.
Tymczasem cena skupu, którą otrzymują producenci mleka, już i tak w wielu przypadkach jest na granicy bądź poniżej kosztów produkcji.
- W tej chwili - przy zaburzeniach w handlu zagranicznym oraz zamknięciu sektora HoReCa - wielu przetwórców mleka musiało szybko przestawić się z produktów, które dostarczają do gastronomii, na produkty, które za pośrednictwem handlu detalicznego trafiają bezpośrednio do konsumentów. Obniżki cen produktów powodują również obniżki cen surowca, co niestety odbija się na sytuacji finansowej naszych hodowców i producentów mleka - mówi Dorota Śmigielska.
Mleko jest droższe niż przed wiosenną pandemią
Branża mleczarska ma istotne znaczenie dla polskiej gospodarki. Na liście największych producentów mleka Polska zajmuje obecnie 12. miejsce na świecie i 4. w UE, a więcej od nas produkują tylko Niemcy, Francja i Holandia. W naszym kraju utrzymywanych jest ponad 2 mln krów mlecznych, co stanowi 9 proc. unijnego pogłowia, a rokrocznie produkuje się około 14,5 mln ton mleka.
- Branża jest bardzo ważna dla krajowego bezpieczeństwa żywnościowego. Polska jest znaczącym eksporterem produktów mleczarskich. W 2019 roku ich sprzedaż zagraniczna stanowiła 7 proc. całego krajowego eksportu produktów rolno-spożywczych i jej wartość wynosiła 2,3 mld euro. Nasze produkty w 73 proc. trafiają do krajów wewnątrzunijnych, ale są bardzo rozpoznawalne także w innych krajach, m.in. na rynku chińskim, w Arabii Saudyjskiej czy Egipcie - mówi ekspertka PFHBiPM.
Mimo pandemii popyt na mleko i produkty mleczne nie spada ani na europejskim, ani na polskim rynku. Według danych GUS od stycznia do sierpnia w Polsce wyprodukowano 2 276,2 mln litrów mleka spożywczego, czyli o 5,5 proc. więcej niż w tym samym okresie przed rokiem. Statystyczny Polak każdego roku konsumuje około 220 litrów mleka i jego przetworów.
Rynek mleka po pandemii. Co nas czeka?
- Konsument w sklepie wybiera produkty i marki, które zna i lubi. Nikt tak naprawdę nie zastanawia się, skąd to mleko pochodzi. Poprzez akcję #DziękujemyŻePijecieMleko chcemy pokazać konsumentom, że za polskim mlekiem stoi konkretny hodowca i jego rodzina, którzy wkładają w swoją pracę bardzo dużo serca. Dla wielu z nich produkcja mleka czy hodowla bydła mlecznego jest nie tylko pracą, ale również pasją - mówi Śmigielska.
Organizatorem kampanii #DziękujemyŻePijecieMleko, w której bierze udział ok. 20 tys. krajowych hodowców, jest Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Chce w ten sposób podziękować konsumentom, że świadomie wybierają polskie mleko i jego przetwory.
Kampania pokazuje też, jak wygląda produkcja mleka, kto za nią stoi oraz jakie standardy muszą zostać dochowane, żeby produkty mleczne były jak najwyższej jakości.
Produkcja mleka wciąż pozostaje najtrudniejszą i najcięższą produkcją rolną, mimo że na przestrzeni ostatnich 16 lat – od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej - polscy hodowcy poczynili bardzo duże inwestycje w nowe technologie.
Więcej informacji dotyczących hodowli bydła i produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło". ZAPRENUMERUJ
-
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)