Cielęta żywione bez GMO mogą przyrastać mniej
Krowy są już żywione paszami wolnymi od GMO. A co z cielętami? Czy możliwe jest żywienie tej grupy zwierząt bez pasz genetycznie modyfikowanych? Okazuje się że tak, ale niesie ono za sobą pewne konsekwencje.
Cielęta w Polsce są żywione preparatami mlekozastępczymi, które zawierają soją i produkty uboczne jej przetwórstwa. Żywienie cieląt bez pasz GMO w praktyce w naszym kraju sprowadza się więc do wycofania ich z dawek.
Jakość siary jest zmienna. Hodowcy powinni ją badać
Preparaty mlekozastępcze bez GMO mogą zawierać soję niemodyfikowaną genetycznie. Jest ona jednak znacznie droższa. Na wyższe ceny takich preparatów wpływa także zastosowanie innych źródeł białka np. pszennego z odmian niemodyfikowanych genetycznie.
Mieszanki treściwe również zawierają soję GMO. Wolne od tych organizmów jest za to śruta rzepakowa, która zawiera jednak dużo składników antyodżywczych. Całkowite zastąpienie śruty sojowej rzepakową może wpłynąć na mniejsze pobranie starteru i niższe przyrosty masy ciała cieląt.
Mleko do oceny z komputera zamiast z probówek
Dodatki paszowe. To kolejny element, który w kontekście GMO jest nieco dwuznaczny. Dr Paweł Górka z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie mówił na ten temat podczas targów Ferma, które dzisiaj rozpoczęły się w Łodzi i będą trwać do niedzieli.
- Mało kto o tym mówi, ale dodatki paszowe takie jak enzymy, aminokwasy witaminy, są produkowane przez organizmy genetycznie modyfikowane czyli np. takie bakterie. W gotowych produktach znajdują się już jednak np. oczyszczony aminokwas, enzym, w których nie ma transgenicznego DNA - mówił dr Paweł Górka.
Cielęta żywione paszami wolnymi od GMO są de facto żywione dodatkami, które były produkowane przez organizmy genetycznie modyfikowane. Więc w taki sposób nie likwidujemy problemu GMO, o ile można to w ogóle nazwać problemem.
- Jeżeli usuniemy z preparatów mlekozastępczych syntetyczne aminokwasy to tak żywione cielęta nie będą przyrastały 480 gram na dobę, a np. 415 gram, jak wynika z przeprowadzonych badań - podkreślał dr Paweł Górka.
Żywienie cieląt bez GMO jest więc możliwe, ale wymaga wprowadzenia pewnych zmian w programie. Niestety mogą one skutkować pogorszeniem dobowych przyrostów i tym samym efektów odchowu tych zwierząt.
- Książki warte polecenia: Choroby bydła - podstawy diagnostyki i terapii