Cielęta są narażone na wiele niebezpieczeństw
Upadki cieląt w pierwszych tygodniach ich życia są jednym z największych zmartwień hodowców bydła. Od narodzin do odsadzenia od pasz płynnych wynoszą one aż 15-17 proc.
Cielęta, które przeżyją pierwszy miesiąc po narodzinach najgorsze mają już za sobą. Tak wynika z wielu badań przeprowadzonych przez pracowników Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Na czynniki ryzyka w tym okresie wpływają wady rozwojowe w trakcie ciąży, a także z ciężkiego lub trudnego porodu, którego skutkiem są urazy porodowe, kwasica czy podduszenie. Po urodzeniu zagrożeniem dla zdrowia i życia cieląt są biegunki.
Biegunki cieląt są zazwyczaj wywoływane przez czynniki zakaźne jak bakterie escherichia coli, rotawirusy, koronawirusy, cryptosporydium i salmonella. Patogeny szerzą się również przez bezpośredni kontakt np. ze sprzętem oborowym.
Biegunkę cieląt mogą także wywołać czynniki niezakaźne, jak spleśniała pasza lub preparaty mlekozastępcze niskiej jakości o małej zawartości tłuszczu lub jego słabej rozpuszczalności. Wysoka jakość preparatów mlekozastępczych najczęściej idzie w parze z ich wysoką ceną, choć występują odstępstwa od tej zasady.
Upadki cieląt mogą być wywołane przez posocznicę. Cielęta chorują na nią najczęściej w pierwszym tygodniu życia między 2-5 dniem, a przebieg zakażenia jest zazwyczaj nadostry. Jednak zachorowania mogą wystąpić nawet do drugiego tygodnia.
Chcesz wiedzieć więcej? ZAPRENUMERUJ