Burza, piorun i padłe zwierzęta. Co zrobić, aby uniknąć tragedii?
Podczas letnich, gwałtownych burz rolnicy mogą być pełni obaw. Niejednemu takie wyładowanie elektrostatyczne przerzedziło już stado. Jak zabezpieczyć dobytek przed skutkami uderzenia pioruna?
O tym, że takie sytuacje są bardzo groźne przekonali się niedawno rolnicy ze Świdwiborku na Mazowszu. Energia z pioruna, który trafił w sąsiedni budynek, znalazła swoje ujście w oborze. - To był dla nas prawdziwy szok, bo nic nie zapowiadało takiego wydarzenia - relacjonuje gospodarz.
W sobotnie popołudnie rolnik wraz z synami doili krowy, gdy nagle usłyszeli potężny huk, zobaczyli błysk i ogień. Jak się później okazało, w położony nieopodal budynek uderzył piorun.
Instalacjami zewnętrzną i podziemną zgromadzony ładunek energii przemieścił się do urządzeń w oborze, a następnie rurami do poideł przy poszczególnych stanowiskach, przy których łańcuchami przypięte były krowy.
Zabójcza energia
Gdy energia znalazła ujście, wnętrze obiektu wyglądało przez chwilę jak pobojowisko. Zwierzęta poprzewracały się, rolnicy wylądowali w sianie. Na szczęście ludziom nic groźnego się nie stało, a i krowy zaczęły powoli się podnosić. Tylko jedna z nich, zacielona, już nie wstała. Padłe zwierzę było warte około 5 tys. zł. Gospodarze ponieśli też inne niewielkie straty w obejściu.
Takie przykłady - przeglądając relacje medialne - można mnożyć. W Siecieszce Pierwszej (woj. lubelskie) piorun prawdopodobnie trafił do obory po metalowym drucie prowadzącym ze stodoły. Potem przemieścił się na metalowe poidła, zabijając osiem krów.
Jeszcze większe straty ponieśli gospodarze ze Smykowa (woj. małopolskie). Tam piorun złamał drzewo, które przewróciło słup energetyczny, a ten zwalił się z kolei na oborę. Zwierzęta - aż 18 krów - nie zginęły jednak bynajmniej z powodu zawalenia się konstrukcji, a z powodu porażenia prądem.
W Stadnikach (woj. podlaskie) zaś piorun uderzył najprawdopodobniej w stertę obornika przy oborze, a energia znalazła ujście już w budynku i poraziła śmiertelnie leżących tam swobodnie 7 krów. Trzy zwierzęta, które stały na swoich stanowiskach przeżyły.
Fachowa instalacja
Jeśli zestawić tego typu zdarzenia z licznymi pożarami obiektów gospodarskich, których przyczyną jest wyładowanie podczas burzy, widać, jakie zagrożenie czyha na farmerów. Jak je wyeliminować?
Z wyrażanej na forach elektrycznych dość zgodnej opinii wynika, że nie da się tego zrobić w stu procentach. Potwierdzają to specjaliści. - Piorun to ogromna energia, której nie da się okiełznać. Dlatego co roku od ich uderzeń na całym świecie ginie 24 tysiące osób, a kilkaset tysięcy zostaje rannych - mówi Marek Kozłowski z firmy, która na co dzień zajmuje się budową instalacji odgromowych.
Podkreśla, że ryzyko strat można zminimalizować. Przede wszystkim należy zadbać o dobrą instalację odgromową na budynkach. Po pierwsze, żeby była. Po drugie, by wykonano ją profesjonalnie, przez fachowców, a nie np. dekarzy (jak to się często zdarza).
Bardzo ważne jest bowiem, aby wszystkie elementy instalacji odgromowej - od tzw. zwodów (metalowych drutów na dachu) poprzez przewody odprowadzające aż do tzw. uziomów (elementy instalowane w ziemi) - dobrze przewodziły energię i skutecznie ze sobą współpracowały.
***
To, gdzie w danej chwili grzmi można sprawdzić w internecie. W sieci jest już kilkanaście serwisów, które przez całą dobę służą informacją. Jednymi z najpopularniejszych są Blitzortung.org oraz Blids.de